eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwWchodzimy do Euro! Po jakim kursie, kiedy i w jaki sposob?Re: Wchodzimy do Euro! Po jakim kursie, kiedy i w jaki sposob?
  • Data: 2009-04-19 21:32:02
    Temat: Re: Wchodzimy do Euro! Po jakim kursie, kiedy i w jaki sposob?
    Od: euro <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Wydaje sie ze krajom z bardzo duzym dlugiem zagranicznym tak jak Wegry,
    > Islandia, Lotwa, Litwa zalezy na jak najmocniejszym kursie wymiany.
    > Polska nie ma takiego noza na gardle a wiec budzet moze sobie pozwolic
    > na slabszy kurs. W kazdym razie ten kurs bedzie zblizony do kursu
    > rynkowego z okresu bezposrednio przed ustaleniem kursu wymiany (tak bylo
    > na Slowacji).

    Czyli jednym z aspektow polityczno gospodarczych jest kwestia
    zadluzenia. PO wydaje sie dazyc do celu rownowagi budzetowej,
    wiarygodnosc miedzynarodowa przez splacenie gierkowczyzny chyba nie jest
    zla.

    > Co to znaczy stabilny ? Czy to ze kurs sie nie ustabilizowal sie na
    > poziomie 5 PLN albo 4,50 za 1 EUR to zle ?
    > Moim zdaniem kurs PLN nigdy nie bedzie stabilny dopóki nie wejdziemy do
    > ERM2 albo nie ustalimy kursu sztywnego. Zawsze mozna powiedziec ze to
    > kurs EUR jest niestabilny w stosunku do PLN (podobnie mówil szef banku
    > centralnego Japoni o kursie USD do JPY).

    Tak, moje pojecie kursu stabilnego to raczej kurs sztywny albo lepiej
    przewidywalny jak piszesz ponizej i powyzej.

    >> Na jakim kursie wymiany zalezy polskiej gospodarce, polskim interesom,
    >> na mocnej czy na slabej zlotowce?
    >
    > Tego nie wie nikt - wejscie przy zbyt slabej zlotówce bedzie kosztowac
    > wieksza inflacje, a przy zbyt mocnej szybsza utrate konkurencyjnosc
    > eksportu.

    Nie rozumiem poniwaz slaba zlotowka = mniej Euro w portfelu Polakow =
    mala presja inflacyjna. Kto cos kupi jak nie bedzie za co?

    Szybsza utrata konkurencyjnosci eksportu?
    Dzsiaj firma x generuje przychod po przeliczeniu po kursie 4,5 powiedzmy
    450 tys. zl. Jaki przychod wygeneruje firma po kursie wymiany 3,5 przy
    innych czynnikach constant? Tak, 350 tys a zatem pojawia sie zagrozenia
    pozbawienia konkurencyjnosci w przyszlosci. Poniewaz tego zagrozenia w
    przyszlosci nie bedzie jak piszesz ponizej, nie bedzie tez problemu
    konkurencyjnosci bo nie bedzie problemu ryzyka kursowego. Firma bedzie
    konkurowac innymi czynnikami jak jakosc, szybkosc dostawy,
    infrastruktura itp.

    Dygresja: Fa. Nokia zlikwidowala ostatnio zaklad w Bochum w Niemczech.
    Koszyt produkcji, itp, zaklad przynosil zyski! Nowe lokum jest w Rumuni
    we wiosze Cluj, pracownik otrzymuje od 170 do 300EUR miesiecznie, ludzie
    mieszkaja tam jak w sredniowieczu, jezdza bryczka a burmistrz moze
    pochwalic sie jedynie nowo powstala apteka w gminie, infrastruktury,
    drog i autostrad jeszcze brak. Wykwalifikowanych rak do pracy brak,
    chcieli zatrudnic 3 zatrudniaja 1,5 tys. pracownikow.

    > Dla biznesu najwazniejsze jest zeby ten kurs byl przewidywalny, a czy to
    > bedzie na poziomie 3,50 czy 4,50 jest mniej istotne. Bez tej
    > przewidywalnosci dlugo terminowe kalkulacje eksporterów i importerów
    > beda zawsze spekulacja walutowa. Dla 70% obrotów zagranicznych odpadna
    > tez koszty spreadów kursowych oraz ksiegowosci i obslugi prawnej z tym
    > zwiazanej.

    >> Czy jest sens przetrzymania kapitalu w EUR? Czy moze sprzedac po slabym
    >> zlotym a po 3-5 latach znowu zamienic po mocnej zlotowce, quasi
    >> samoczynnie po kursie wymiany, ktory wychodzimy z zalozenia bedzie
    >> zblizal sie do poziomu 3 zl.
    >
    > Dlugoterminowo PLN bedzie sie na pewno umacnial w stosunku do EUR bo
    > zachowanie takich róznic w sile nabywczej na wolnym rynku jest nie do
    > utrzymania. Jednakze w dowolnym momencie tego dlugiego okresu (nawet tuz
    > przed ustaleniem ostatecznego kursu wymiany) moze nastapic gwaltowne
    > zachwianie równowagi gospodarczej i atak paniki, który krótkoterminowo
    > pograzy zlotego. Dzieki ERM2 ryzyko kursowe bedzie raczej ograniczone do
    > +-15%, a wiec wydaje sie dopóki jest tak duza róznica w oprocentowaniu
    > depozytów lepiej trzymac PLN - a jezeli taka kalkulacja jest zasadna to
    > w szerszym zastosowaniu spowoduje trend umacniania zlotego. Po przyjeciu
    > EUR mozna sie spodziewac duzego wzrostu cen nieruchomosci ze wzgledu na
    > znacznie nizsze stopy % strefy EUR, co wzmocni dodatkowo kolejna faze
    > wzrostowa cyklu koniunkturalnego.

    Ciekawe z tym 15%, Chcialbym sie jeszcze dowiedziec ile bedzie trwalo
    ERM2, kiedy unia nam na to zezwoli itp., poczytam sobie o tym jeszcze,
    chyba ze masz ochote napisac.

    To prawda roznica w oprocentowaniu depozytow jest duza nie da sie
    ukryc...Zwroc uwage ze juz dzisiaj mozna brac kredyty w Euro i korzystac
    z "nizszego" oprocentowania, co oprocz franka szwajc. nie bylo jak dotad
    glownym czynnikiem wzrostowym na nieruchomosciach...Wiec jezeli ten
    rynek ma zaczac z powrotem chulac, to ludzie musza miec dostep do
    kredytow i wiedziec i potrafic je splacac.

    Euro

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1