e-kran pisze:

>>> Więc "Jak to się robi"?
>> Częściowo spłacasz prawie caały kredyt bez 1 raty i podpisujesz aneks
>> zmieniający umowę (skrócenie okresu) a potem zgodnie z harmonogramem
>> spłacasz ostatnią ratę.
>>
>>
> Aha. Opłata za aneks (skrócenie okresu) jest niższa niż 2% wartości spłaty
> kredytu. Wynosi w TOiP PKOPBP 150 zł. czyli da się przeżyć. Dzięki.
>
> Pozdrawiam
> e-kran
>
>

Tak, tylko problemem jest to, o czym pisałeś w pierwszym poście. Banki
co do zasady chcą być zabezpieczone na pierwszym miejscu w hipotece. I
nie jest to takie oczywiste, że bank, który refinansuje twój kredyt
zgodzi się spłacić część kredytu (a raczej na pewno się nie zgodzi) albo
wypłacić ten kredyt w transzach (o tym akurat słyszałem, że kiedyś
Millennium tak zrobiło), ponieważ po spłacie chce mieć gwarancję, że
pierwotny bank wyda zaświadczenie pozwalające na wykreślenie hipoteki. A
ma taką gwarancję spłacając cały kredyt. A informację ile wynosi stan
zadłużenia bierze z zaświadczenia wydawanego przez pierwotny bank
(ewentualnie na odstępstwo może uzyskać to drogą międzybankową - po
rekomendacji S takie zaświadczenia podrożały kilkukrotnie)
Rozwiązanie może być takie. Jeśli w PKO masz jako konto wyznaczone do
spłat swój ROR, a często tak jest, to normalnie załatwiasz kredyt
refinansowy, bank refinansujący przelewa kasę na twój ROR (od razu
powiem, że nie wszystkie banki się na to godzą), a ty jak już masz
pieniądze spłacasz to dwoma dyspozycjami - najpierw powiedzmy 99% kwoty
do spłaty, następnego dnia (czyli po zaksięgowaniu) resztę tej kwoty.
Można tak zrobić, ponieważ bank nie ma prawa pobrać od Ciebie z konta
pieniędzy na nadpłatę kredytu bez Twojej dyspozycji.

--

Pozdrawiam

Grzegorz Hul
--------------------
szukasz kredytu hipotecznego
- zapraszam na moją stronę:
http://finance4u.com.pl