Jack Blues <s...@m...com> wrote:
> "RobertSA" <u...@o...pl> wrote in message
> news:c12kji$jh5$1@topaz.icpnet.pl...
>> c12fnr$69a$...@n...onet.pl,
>> Glenn <g...@b...pl>:
>>
>> Ale nie kazdy mial takie szczescie. Moze dodzwonili sie do Twojego
>> pracodawcy i potwierdzili dochod.
>> Ja podalem kilka zrodel (zgodnie z prawda) i to byl moj blad - do
>> kogos im sie prawdopodobnie nie udalo dodzwonic i wniosek odrzucili.
>
> Nie bardzo chce mi sie wierzyc, ze w kadrach jakiegokolwiek
> pracodawcy (np duza firma) dzwoni telefon, a pani/pan ksiegowy mowi:
> "oczywiscie - p. Nowak/Kowalski zarabia u nas xxxxxx zl" do kogos kto
> przedstawia sie ze jest z banku. (a jak to np nielubiany wujek ktory
> chcialby pozyczyc troche pieniedzy i chce sie upewnic ze p.
> Nowak/Kowalski ma pieniadze )

Też nie bardzo wierzę.

> Chyba podzwonie po roznych firmach zeby dowiedziec sie ile ludzie
> zarabiaja.

Obawiam się, że to płonne nadzieje... ;)

> Oczywiscie jak ktos przyjdzie i powie - prosze potwierdzic moje
> zarobki jesli beda dzwonic z banku/innej instytucji nie ma sprawy.
> Ale to jest na wyrazne polecenie zainteresowanego.

Pracownik nie musi informować kadr że zezwala na telefoniczne udzielenie
informacji. Jak brałem zaświadczenie, to nic takiego nie podpisywałem (a na
gębę to chyba zbyt poważna sprawa).

> Ale ja nie bardzo chcialbym zeby kazdy mogl dowiedziec sie ile
> zarabiam.

AFAIK potwierdzenie odbywa się poprzez odpowiedź "tak" lub "nie" na każde z
zadanych pytań. Tzn. pracownik banku dzwoni do firmy na numer z pieczątki
lub z książki telefonicznej i prosi o połączenie z panią Kowalską (podpisaną
na papiórecku). Mówi: dzień dobry, ja z banku takiego a takiego, wasz
pracownik dał nam papiórecek, chcemy potwierdzić te dane, numer 01234, pan
Nowak. I po kolei czyta ile Nowak zarabia, jaką ma umowę i do kiedy
(odznaczając sobie na boku odpowiedzi pozytywne lub negatywne). Jak skończy
to odznacza u siebie: zaświadczenie potwierdzone.
Dobrze myślę? :)

--
ukłony - skowi
skowi at poczta fm
gg: 2539349