-
Data: 2004-05-15 12:38:53
Temat: Re: Wplatomaty w MultiBanku
Od: Piotr Grzegorz Skowroński <s...@S...PRECZpoczta.fm> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Wojciech Nawara <u...@W...nawara.info> wrote:
>
> No właśnie tak się zastanawiam.
>
> 1. delikwent usiłuje wcisnąć fałszywkę w kasie banku - obsługa od razu
> wzywa policję, right?
Not right - kasjer konfiskuje fałszywkę celem wysłania do ekspertyzy i
wystawia protokół zatrzymania w 4 kopiach - dla klienta, dla banku, dla
policji i dla NBP-u.
Wersja pseudobankowa, czyli baranokasjerska: kasjer mówi "nie przyjmę bo
fałszywe" i zwraca klientowi.
> 2. delikwent usiłuje wcisnąć fałszywkę do wpłatomatu - jeśli maszyna
> się nie zorientuje, a ktoś później to zauważy - wiadomo czyja to jest
> kasa, policja, right ?
Przede wszystkim - ekspertyza. Dopóki nie ma opinii na piśmie, że znak
pieniężny faktycznie jest lewus, to policja nie kiwnie palcem. I słusznie.
Kasjerzy ekspertami nie są, nie mają też odpowiedniej wiedzy i narzędzi -
mają tylko podstawową wiedzę o sprawie, więc nie mogą wyrokować. I słusznie.
Jak już wiemy, że dana petunia olet - zgłaszamy sprawę na policję, a policja
zakłada teczkę i przesłuchuje świadków (kasjera i klienta). I w zasadzie na
tym się kończy, bo tylko świadome wprowadzanie falsów do obiegu jest
karalne.
> 3. delikwent usiłuje wcisnąć fałszywkę do wpłatomatu - maszyna odrzuca
> próbę, bo się zorientowała - co robi? grzecznie oddaje pieniążek
> właścicielowi i informuje, że nierozpoznany, czy może też zabiera
> banknot, drukuje potwierdzenie i daje 'do sprawdzenia' ?
Gdyby konfiskowała, to trochę by to komplikowało zasadę działania -
musiałyby istnieć osobne komory na domniemane falsy i na domniemane
uczciwki. Ale to jeszcze mały miki, bo wszystko da się zrobić.
Gorzej z ułomnością maszyny przy rozpoznawaniu pieniądza - nawet banknoty
prosto z mennicy nie są identyczne (widziałem banknoty 50 PLN różniące się
wyraźnie długością, oba były OK), a co dopiero banknoty obiegowe,
odpowiednio zużyte?
Maszyna rozpoznaje banknoty poprzez ich skanowanie i porównywanie wzoru z
zapamiętanym w bazie; wystarczy że banknot będzie poplamiony, naddarty albo
przemoczony i robot go zakwestionuje. I tutaj zaczynają się schody.
IMHO nie można w tej sytuacji zaufać maszynie na tyle, aby wydawała ona
chociażby tymczasowy "wyrok" kończący się zatrzymaniem pieniądza. Od razu
podniósłby się krzyk (i słusznie :)) że maszyna pozbawiła klienta środków do
życia, a te środki były prawdziwe i uczciwą pracą zarobione.
Chyba jedynym logicznym wyjściem jest odmówić przyjęcia w sytuacji wątpliwej
i po prostu zwrócić banknot klientowi. Jest to dużo wygodniejsze, a
bezpieczeństwo spada nieznacznie - bo przecież i tak dane wpłacającego się
rejestrują.
Nigdy nie korzystałem z wpłatomatów bankowych, ale nie raz tankowałem na
Neste. I już się nauczyłem nie pchać gotówki, bo co trzeci banknot nie był
akceptowany - teraz płacę wyłącznie kartami.
>> ale np. na stacjach NESTE? ok - kamery,
>> ale rejestracja może być zafajdana, a nikt mi nie broni tankować
>> w kominiarce. Lejemy pełny bak za 2 stówy i sprzedajemy za rogiem
>> po 2.5/l już za prawdziwą kasę.
>
> Jeśli maszyny na Neste byłyby możliwe do oszukania, to nawet
> odkręcanoby blachy - i nikt by nikogo nie złapał.
Kwestia technologii i opłacalności - każdą maszynę da się oszukać, człowieka
zresztą też. Swego czasu dzikie kraje tłukły USD-ki w swoich mennicach,
mając do dyspozycji takie same narzędzia i technologie co drukarnie w
USiech - do dzisiaj jeszcze krążą w obiegu lewe USD-ki, tzw. husajnówki.
Ale bawić się w takie numery na tak małą skalę, żeby oszukać jakichś
pompiarzy w Polsce - gra niewarta świeczki :)
> PS czy jakieś polskie wpłatomaty przyjmują bilon ?
O wpłatomatach nie słyszałem, ale kupowałem np. Colę w automatach ulicznych.
Zabawnie jest, jak właściciele takich cacuszek otwierają zebrany utarg -
jakieś blaszki puste w środku, żetony "dociążone" ołowiem żeby miały
odpowiednią masę - w ten sposób można oszukać tylko maszynę, za to bez
specjalnego trudu.
Znajomy mojego ojca kiedyś opowiadał, że X lat temu w RFN działały w
automatach telefonicznych polskie monety (stare złote) i maszyna "myślała"
że to DEM-y, więc każdy chętny dzwonił za jakieś grosze.
--
ukłony - skowi
skowi at poczta fm
.-) Oczko mu się odlepiło! Temu misiu!
Następne wpisy z tego wątku
- 15.05.04 13:40 Markus Sprungk
- 15.05.04 18:27 Wojciech Nawara
- 16.05.04 17:21 Mariusz A. Jasiński
- 17.05.04 10:29 KK
Najnowsze wątki z tej grupy
- Tak doi się "wisienkobiorców" Nie tylko w kasynach ;-)
- Zamykanie konta dziecka.
- Czy apka bankowa to gra komputerowa?
- Co nalezy do Cinkciarza, a co do Conotoxia ?
- jak tacy debile
- Konto wspólne w N26.
- Bank z archaicznym uwierzytelnianiem.
- Re: Akumulatorki...
- Usiłuję zapłacić za energetyzację...
- w Polsce jest kryzys
- mBank mKsiegowosc
- gotówkowe zjeby
- Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- Jutro to dziś...
- leć gołombeczku
Najnowsze wątki
- 2025-01-09 Tak doi się "wisienkobiorców" Nie tylko w kasynach ;-)
- 2024-12-31 Zamykanie konta dziecka.
- 2024-12-31 Czy apka bankowa to gra komputerowa?
- 2024-12-23 Co nalezy do Cinkciarza, a co do Conotoxia ?
- 2024-12-21 jak tacy debile
- 2024-12-13 Konto wspólne w N26.
- 2024-12-09 Bank z archaicznym uwierzytelnianiem.
- 2024-12-04 Re: Akumulatorki...
- 2024-12-03 Usiłuję zapłacić za energetyzację...
- 2024-11-13 w Polsce jest kryzys
- 2024-11-12 mBank mKsiegowosc
- 2024-11-06 gotówkowe zjeby
- 2024-11-01 Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- 2024-11-01 Jutro to dziś...
- 2024-10-22 leć gołombeczku