Nastał nam piękny 7 lipiec 2005 roku,
kiedy to yayco posłał(a) w świat wiadomość
<news:dahmg7$egp$5@nemesis.news.tpi.pl>

> Gdyby tylko utyskiwał, albo pytał o radę: proszę bardzo. Tyle tylko, że
> on ujawnia wszem i wobec prawdy objawione, on naucza, on gromi i karci
> wszystkich, którzy mają zdanie odmienne. Nie mając ku temu żadnych
> poważnych merytorycznych podstaw. Źródłem mocy jego oświadczeń są, zwróć
> uwagę, rozmowy z infoliniami. Czy cokolwiek bywa częściej w tym miejscu
> obśmiewane niż infolinie?

A kto ma udzielać informacji, jak nie szeregowy pracownik przy stanowisku
obsługi klienta i na infolinii? W końcu takie informacje nie mogą dawać
"żadnych poważnych merytorycznych podstaw".

Może do ciebie dzwoni z wyjaśnieniami sam prezes? O, przepraszam, za niskie
progi, na moje nogi.

--
_________________________________________________

Jestem tu, by wrzasnąć: Ku-ku-ry-ku!,
a czy słońce wzejdzie, to już nie moja broszka...
_________________________________________________