Uuuu, to kto Ci zlecił takie zadanie?
Zapłata za waciki przelewem za granicę...
Oczywiście można się tak bawić, ale, jak sam zauważyłeś, koszty mogą wynosić
równowartość sumy przelewu.
Gdzie w TOiP PKO wyczytałeś o tych 8zł?
I to jeszcze za OUR - tak hojny to nie jest żaden bank ;>
Choć ta "instrukcja kosztowa" jest rozczulająca, to jest naprawdę niepowtarzalny
styl, tak umie tylko skarbonka, inni ją tylko nieudolnie naśladują.

Niestety w warszawskim HSBC pewnie wyśmieli by Cię, gdybyś im te 20 funtów przyniósł
i chciał wpłacać - musiałbym się pofatygować do Londynu (czy też innego brytyjskiego
miasta, gdzie może byłby tańszy lot).

Jak światle zauważył Piter, jest szansa na to, że z kantoru aliora (ale z kantoru, a
nie "dużego" aliora) w opcji SHA dojdzie bez żadnych opłat, a dodatkowo te 20 funtów
zakupisz po dobrym kursie.

Jeśli się jednak boisz, możesz z konta złotówkowego zrobić przelew SEPA - bo do UK
jeszcze można - na pewno będzie kosztować mniej, pewnie 5zł, ale oczywiście bez "ale"
się nie obejdzie.
Przelew bowiem przejdzie przez następujące przewalutowania:
- PLN->EUR po kursie PKO,
- EUR->GBP po kursie brytyjskiego HSBC.
Więc praktycznie niemożliwe będzie przelanie dokładnie 20 funtów - musisz odżałować i
przelać z górką.
I najlepiej wpisać jako kwotę przelewu SEPA równowartość np. 25 funtów, ale w
złotówkach - bo jak wpiszesz w funtach, to dodatkowo zapłacisz za przewalutowanie
PLN->GBP (a potem GBP->EUR jeszcze będzie), też po kursie PKO (a kursy banków są
złodziejskie).