Nie zauważyłem żebym podał jakiś schemat.
Chodziło mi wyłącznie o to, że odprowadzana co miesiąc kwota podatku nie
musi być później faktyczną kwotą zapłaconego podatku.
Może się niezbyt jasno wyraziłem ale chodziło mi np. o taką sytuację: Co
miesiąc firma odprowadza za mnie do US zaliczkę na podatek. Jednocześnie
studiuję i płacę za szkołę. Przy rozliczaniu pit-u (w uproszczeniu) od sumy
zapłaconych zaliczek odejmuję przysługującą ulgę za odpłatne kształcenie
(nie jestem pewny czy tak się to nazywa ale nie chce mi się sprawdzać). Więc
odprowadzane co miesiąc kwoty są zaliczkami na podatek (oczywiście są one
wyliczane zgodnie z UoPDoOF) i przy rocznym rozliczeniu podatnik albo
dostaje zwrot nadpłaty lub musi dopłacić (jeżeli, np. przekroczył próg
podatkowy).

ps.
Twoja odpowiedź, poza krytyką mojej wypowiedzi, nie wniosła do tematu nic
nowego.
Jeżeli jesteś takim znawcą ustawy to dlaczego się nie wypowiedziałeś w tej
kwestii? Potrafisz robić tylko złośliwe uwagi?


Użytkownik "Maciej Bebenek" <m...@u...to.komorka.org> napisał w
wiadomości news:oprxfmc5ih139mw6@news.tpi.pl...
> Dnia Tue, 21 Oct 2003 09:57:30 +0200, darsoon <d...@p...pl>
napisał:
>
> > Nic się nie zmieniło. Zawsze, odprowadzane kwoty podatku dochodowego
były
> > zaliczkami. Podatek za cały rok, z uwzględnieniem różnych ulg i
zwolnień,
> > rozliczany jest po zakończeniu roku podatkowego - PIT-y 36 lub 37.
> > Dlatego
> > odprowadzane kwoty podatku nazywa się zaliczkami.
>
> Czy swoj PIT tez rozliczasz wg powyzszego schematu? W takim razie
> wspolczuje, a w wolnej chwili postudiuj sobie UoPDoOF
>
> M.