Cześć,

Jestem w podobnej sytuacji. Też potrzebowałem kredytu na około 80.000, mając w
zanadrzu mieszkanie. Wziąłem kredyt w Multibanku (MultiPlan). Już Ci piszę,
dlaczego.

1. Przyzwoite oprocentowanie. Przy okazji, można ponegocjować ;)

2. Spłacasz kiedy chcesz, ile chcesz (nie mówię tu o normalnych ratach, tak
dobrze nie ma, hehe). Za wcześniejszą spłatę nie jest pobierana żadna opłata.
Stan zadłużenia na bieżąco możesz kontrolować w systemie transakcyjnym.

3. Rachunek bilansujący, i to jest dopiero fajna sprawa. Nie będę się
rozpisywał, sprawdź na stronie MultiBanku. W każdym razie biorąc kredyt np. na
20 lat, i sprzedając mieszkanie np. za rok, nie musisz spłacać kredytu i
likwidować MultiPlanu. Pieniądze za mieszkanie leżą na rachunku bilansującym,
odsetek nie płacisz, a jak przyśni Ci się kupić samochód na kredyt, nie musisz
biegać znowu do banku i błagać o pożyczkę. Zabierasz kasiorę z r.b. i już.
Oczywiście w tym momencie zaczynasz spłacać raty od tej kwoty, którą wziąłeś,
ale oprocentowanie się nie zmienia, co w tej chwili daje oszczędność do 6%
rocznie (MultiPlan - ok. 7%, kredyt samochodowy - 12-13%).

4. Po otrzymaniu kredytu zakładają Ci Multikonto, za które przez rok nie
płacisz. Internetowy system transakcyjny jest naprawdę w dechę. Oprocentowanie
Multikonta jest co prawda 2-2,5 raza niższe niż w bankach typu mBank, VWBD, ale
za to 17,5 raza wyższe niż w Pekao SA ;-DDD


Aha, jeśli kredyt na rok, to możesz też sprawdzić Bank Zachodni. Jakiś miesiąc
temu mieli promocję, kredyt w pierwszym roku oprocentowany na 5,49, czy jakoś
tak. Jeśli za rok miałbyś spłacić pożyczkę, warto się nad tym pochylić.

Pozdrowienia od TaraBanka



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl