paszo napisał(a):
> Witam!
>
>
> A może znacie jakiś bank który nie robi problemów przy wydawaniu kart
> kredytowych?

Nie doszukałem się, czy podałeś jaki to bank - bo to też istotne.

Niektóre np. Citi mają listy proskrypcyjne - tzn. klienci spoza bazy
preferowanej, nie spełniający egzotycznych czasem kryteriów nie
otrzymują kart, na zasadzie "nie, bo nie".

Bycie kawalerem jest okolicznością obciążającą - komornik do Londynu nie
pojedzie dla kilku tysięcy, a jak baba zostaje, to pewnie ma chociaż
telewizor, żeby się nie nudziła.

Pracodawca jest istotny.
Sp. z o.o. to najgorszy z możliwych - a pracownik banku ze znanych firm
zna: Dell, Microsoft i Coca-cola;
inne są podejrzane czy wręcz przestępcze.
Najlepszy jest pracodawca "państwowy".

Sam jestem pracownikiem z o.o., niezbyt dużej, ale renomowanej
firmy-córki renomowanej firmy niemieckiej, z tzw. pierwszej piątki,
biorąc pod uwagę rynek globalny. Wąska specjalizacja, zaawansowana
technologia, w portfolio klientów sama śmietana, zaczynając od PKN
Orlen. Żeby było śmieszniej - jestem byłym jedynym wspólnikiem (obecnie
firma-matka) oraz pierwszym i obecnym prezesem zarządu.
Wynagrodzenie mam godne, jak na polskie warunki i czysto w różnych
BIKach itp.

Kim jestem dla banków?

Dla CITI - śmieciem - i o błędzie mowy być nie może, bo "testowałem"
trzy razy - raz z własnej woli, kolejne - bo się założyłem z
akwizytorem, że nie dostanę - mimo, że jak twierdził mam zadatki na dwie
karty platynowe bez zmróżenia oka.

Dla Millenium - bez zaświadczeń, jedynie na podstawie wpływów i historii
nieregularne wpłaty w gotówce po kilka tysięcy złotych, ważne - nie
wynagrodzenia !!!) mam łącznego limitu powyżej 15 tys.

W Multibanku - mimo, że wpływa (dokładniej wpływało, dostali karę za
niepełną lojalność) wynagrodzenie dostałem 10 tys.

Tyle samo - 10 tys. ma moja żona, też na podstawie wpływów, w mBanku.
Ważny szczegół - nie jest członkiem zarządu, lecz pracownikiem
budżetówki - z wynagrodzeniem wielokrotnie mniejszym.

Reiffeisen, czy jak mu tam wyliczył mi chyba ze 30 tys. - ale
zrezygnowałem, bo chyba nie da się u nich zmieniać pinu, a to w moim
przypadku odpada.

Znam osobę, której Millenium przy wynagrodzeniu netto ok. 1 tys. zł
proponuje usilnie karte z limitem 4, 5 czy 7 tys. - już nie pamiętam,
ale sporym w każdym bądź razie.

Powodzenia w wyborze banku :))