Bartek Sawicki napisał(a):

> Narazie widze same plusy przejścia do mBanku.
> Proszę o wskazanie minusów, jeśli takowe są.

Zalatwienie czegos skomplikowanego jest bardzo trudne. Wszystko bedzie
OK jesli nie bedziesz musial robic nic innego niz wysylanie przelewu,
odnawianie karty itp. Ja juz raz skladalem reklamacje od reklamacji i
czekalem na zwrot pobranych pieniedzy od kwietnia do czerwca. Pisma,
ktore bylo mi potrzbne nie uzyskalem przez ten czas (2.5 miesiaca!!).
Oczywiscie przestalo byc mi ono potrzbne po miesiacu.

Przyczyna lezy w tym, ze rozmwiasz z mRobotami na mLini, ktorzy trzymaja
sie procedur (czesto bezsensownych) i nic nie zalatwisz normalnie. A
oddzialow brak.
W dodatku nikt za nic nie odpowiada. W moim przypadku, ktos podobno do
mnie dzwonil i zalatwil ze mna reklamacje. Tyle, ze nic takiego nie
mialo miejsca. Oczywiscie tej osoby nie udalo sie ustalic. Podobnie jak
i osoby winnej temu, ze otrzymalem zupelnie bzdurne wyliczenia na
pismie, nie majace nic wspolnego z rzeczywistoscia (na mLini zamawialem
zupelnie cos innego, z zupelnie innymi wyliczeniami).

Odradzam mBank do powaznych spraw. Polecam Multi bo maja oddzialy i sa
przyjazni dla klienta. Chodz tam tez dzieja sie dziwne rzeczy (wlaczaja
sie dziwne opcje, adresy same sie zmieniaja itp.). Jednakze, warto
zaplacic te kilka zlotych zeby pozniej nie tracic nerwow.


--
pozdrawiam
Mithos