Robert Tomasik <r...@g...pl> writes:

> O ile się orientuję, to jeśli z terminala zwrot odbywa się w trybie
> "anulowania" transakcji, to anulowana jest prowizja,

To oczywiste - po prostu w ogóle wtedy nie ma rozliczenia transakcji.
Anulować transakcję można tylko w krótkim czasie, np. w tym samym dniu,
albo nawet w ogóle się tego nie da w praktyce zrobić, gdy terminal od
razu wysyła rozliczenie.

> a jeśli w trybie
> uznania karty, to nie dość, że nie jest anulowana opłata od pierwotnej
> transakcji, to chyba jest jeszcze naliczana prowizja od uznania. Stąd
> parcie na "anulowanie", a nie "zwrot".

To jest zależne od agenta i układy mogą być bardzo różne. Np. takie, że
uznanie na sumę nie większą niż poprzednie obciążenie tej samej karty
(w jakimś tam terminie) powoduje zwrot (części) prowizji.

> Ma to znaczenie przy większych kwotach i o ile dany akceptant płaci
> prowizję od każdej transakcji, a nie ryczałtem.

A ktoś płaci ryczałtem? Nawet w okresie "promocyjnym" chyba nie.

> Niektóre sieci miały
> (może mają, bo nie interesuję się tym) tak umowy, że płaciły stałą
> kwotę od możliwości akceptacji kart i tam nie ma znaczenia, czy zwrócą
> gotówką, czy w formie "anulacji".

Podejrzane. Takie, że jest tylko prowizja od sprzedaży (bez opłaty
stałej - korzystne, gdy ktoś ma 5 transakcji miesięcznie), to słyszałem.

> W małych sklepikach często terminal mają za darmo, ale spore prowizje
> od kwoty transakcji i tam parcie na określoną formę zwrotu będzie
> duże.

Tylko to może zależeć od rodzaju transakcji.
--
Krzysztof Hałasa