Użytkownik "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl>
napisał w wiadomości >
> Czy ja wiem, czy najdrozsze - w przeliczeniu na nasze zarobki owszem, ale
> wez pod uwage, ze ubankowienie wynosi gdzies tak ponizej 60%, a
oszczednosci
> sa 22 razy mniejsze niz na zachodzie.

banki nie zyja z oszczednosci... Zarabia sie na kretytach.

> Gdybys tak chcial zalozyc konto na zachodzie to okazaloby sie, ze wyjdzie
ci
> czesto drozej niz u nas.

wiem bankomat za granica, przelew za granice, wyciag za granice... Ale juz
inaczej wyglada to jak sie mieszka na zachodzie.

> No i rzecz najwazniejsza - zachodnie banki zwrot na ROE maja wysoki - a
> naszym bankom daleko jeszcze do takich wskaznikow. No i zle kredyty -
> niedawno co piaty kredyt byl "problemowy". Na zachodzie ten wskaznik jest
> znacznie, znacznie nizszy. A przeciez to tez wplywa np. na koszt kredytu i
> ogolnie uslug.

zle kredyty to bol. Ale bank rekompensuje to sobie wyzszymi odsetkami.

> Kolena sprawa - trzeba pamietac jaki udzial w rynku ma PKO BP z Pekao SA.
> Dodajmy jeszcze kilka duzych bankow - i wyjdzie nam, ze srednia z rynku
jest
> bardzo wysoka. Ale to juz wina ludzi, ze wola bulic w Pekao SA niz
przeniesc
> sie chociazb do PKO BP, albo do ktoregos z bankow "nowego detalu".

Tylko ze w tym "nowym detalu" tez ceny rosna...
Uwazam ze nie ma co stawac po stronie bankow bo naprawde ciagna z ludzi ile
moga. Nie jest normalne ze zysk sektora rosnie 80%. W normalnym kraju gdyby
urosl o 20% bylby to ogromny sukces. A u nas jest wielu naiwnych, ktorzy
faktycznie bula Pekao albo innemu molochowi nabijajac kabze bankom. Widac
jest mala swiadomosc bankowa i tego ze bankowi nie powinno sie placic bo sa
takie ktore maja oferty za darmo.

D.