eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiZyski ze sprzedaży walut obcych w kantorze internetowymRe: Zyski ze sprzedaży walut obcych w kantorze internetowym
  • Data: 2022-07-28 20:32:48
    Temat: Re: Zyski ze sprzedaży walut obcych w kantorze internetowym
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    czwartek, 28 lipca 2022 o 18:55:58 UTC+2 Pete napisał(a):
    > W dniu 28.07.2022 o 15:28, Piotr Gałka pisze:
    > > W dniu 2022-07-28 o 10:17, Kamil Jońca pisze:
    > >> cef <c...@i...pl> writes:
    > >>
    > >> [...]
    > >>>
    > >>>
    > >>> Dostrzegam ciekawe podejście z naszej strony (tzw polskiej),
    > >>> że jak coś w przepisach opiera się na oświadczeniu to zakładamy, że
    > >>> nikt tego u nas nie wykona nawet jeśli jest to nakazane lub są jakieś
    > >>> kary.
    > >> Nie o to chodzi, że nie wykona. Raczej uznaje się ciężar dowodowy
    > >> oświadcznia za inny niż aktu notarialnego.
    > >> Choćby z tego powodu, że oświadczenie może być nieprawdziwe, ale
    > >> składane w dobrej wierze.
    > >
    > > Ale w tej rozmowie spór ewidentnie dotyczył tylko rozumienia określenia
    > > "trzeba udowodnić".
    > > Dla mnie ono też oznacza, że muszę się doszukać jakichś papierów, lub
    > > skądś je wydobyć - czyli podjąć jakieś działania aby zdobyć te dowody.
    > >
    > > A podpisanie oświadczenia, gdy wiem, że mam takie prawo nie nazwałbym
    > > udowodnieniem bo nie wymagało zdobywania dowodów. Czyli ja nic nie
    > > udowadniałem, ja tylko oświadczyłem jak jest bo wiem, że tak jest.
    > To + "Jestem świadomy odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego
    > oświadczenia" wystarczy przyjmującemu oświadczenie.

    Wystarcza jeśli akurat ten przepis został już zmieniony z "zaświadczającego" na
    "oświadczający".
    Ciekawostka, że pisiory nie wzięły się za odwracanie tych przepisów - mnie w ogóle
    zaskoczyło, że ktoś taką zmianę wprowadził w tym niewolniczym kraju.
    Może nie odwracają, ale chyba zatrzymali zmiany.
    Inna sprawa, że aby to zaczęło sensownie działać, muszą minąć dwa pokolenia - to coś
    w ten
    deseń jak opisywał cef.
    Wręcz "wiek złoty": "nie z bojaźni kary, ale z własnej ochoty strzegł człowiek
    cnoty"...
    W USA jest coś takiego jak "take home exam" - dostajesz arkusz i rozwiązujesz,
    kiedy chcesz, samemu mierząc sobie czas.
    Tak mniej więcej będzie wyglądać później praca.
    Nie ma co porównywać z PL.

    No ale są też prawa Murphy'ego.
    Jak masz egzamin "open book" to zapomnisz książki.
    Jak masz egzamin "take home" to zapomniesz, gdzie mieszkasz ;>

    Feynman jak przyjechał uczyć do Itaki, to nie miał zaklepanej chałupy, kryzys tam
    był,
    więc pierwszą noc przespał na kanapie w holu któregoś z budynków uczelni.
    Następnego dnia idzie do biura kwater, a że jeszcze był młody, to koleś z tego biura
    wali mu "na ty": "stary, sytuacja mieszkaniowa w Itace jest napięta, podobno jakiś
    profesor spał dzisiaj na kanapie w holu!"
    "to ja jestem tym profesorem i nie mam zamiaru tego powtarzać" ;>

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1