środa, 27 lipca 2022 o 12:13:20 UTC+2 Piotr Gałka napisał(a):
> W dniu 2022-07-26 o 21:15, Robert_DF pisze:
> > na zdolności nie, ale może mieć wpływ na postrzeganie klienta przez banki
> Kwestia postrzegania mnie jako klienta przez banki jest dla mnie
> kompletnie niezrozumiała.
>
> Nie daję bankom zarobić (spłacam KK w GP) i podobno jest to postrzegane
> pozytywnie.

Nie wierz, w co mówią, ale korzystaj z tego.
Pozytywne jest niezaleganie, ale to, że całość w GP spłacasz, już mniej - ale włącza
im się evil mode i na ambicję biorą, że jednak Cię w jakiś kredyt władują.
No to trzeba się nie bać (wg rady, jakiej udzielił Behemot Małgorzacie)
i wyzwanie podjąć - włączyć zgodę na marketing telefoniczny i jak będą
dzwonić z ofertami super-kredytu (bez "opłaty operacyjnej" i bez prowizji)
to powiedzieć, że chce się jeszcze kupon do biedronka lub aledrogo.
Potem całość kredytu oprócz 100zł spłacasz jak tylko wypłacą,
po 2 miesiącach jak dadzą kupony spłacasz resztę.
Koszt 2zł, zysk kupon 500zł.

Nie trzeba tego do końca rozumieć żeby korzystać ;>
(choć trener mówił, że warto rozumieć, co się robi, ale Rosjanie
mawiają też, że bez wódki nie rozbierosz, czy jakoś tak - choć to chyba nie jest ich
patent,
bodajże w starożytnej Persji omawiano pomysł zawsze dwa razy - na trzeźwo
i po pijaku - i jak w obu przypadkach wydawał się w porządku, to przyjmowano).

Ew. możesz najpierw przetestować łatwiejszy wariant - tylko musisz się nie bać
ew. utraty KK (mi się nie udało, bo się bałem stracić darmową platynę - choć
specjalnie bać
się nie trzeba, wypowiedzenie zawsze można wycofać) - trzeba zadzwonić
z wypowiedzeniem KK, wtedy bardzo często oferują moneyback - aż 10%, ale max. 100zł,
wypłacany po 3 miesiącach.
Zwykle po pół roku manewr można powtórzyć ;>
Wariant dla bezczelnych jest taki, że dzwonisz i pytasz, czy przypadkiem dla Twojej
KK nie jest przygotowana oferta utrzymaniowa moneyback ;>

> Od 2002 mam SPJ.
> Ile razy coś chcę od banku to SPJ jest problemem. Przecież jak firma
> działa od 20 lat to nie jest to jakieś ryzykowne przedsięwzięcie.

A nie możesz się zatrudnić w tej swojej sp.j. na 1/40 etatu?
Dawno temu, jak brakowało motorowych, to kolega z tramwajów (sam zaczynał jako
motorowy,
potem awansował - a co, w osmańskiej Turcji wezyrami zostawali zwykle byli janczarzy)
mówił, że wystarczy deklaracja zatrudnienia się na 1/20 etatu (praktycznie tylko
gotowość do zastępstwa)
żeby firma sfinansowała kurs. Mnie niestety wyklucza wymaganie min. 3 lat prawka
kategorii B.
A tata by mógł, choć nie jeździł od egzaminu, żona tak samo, choć ostatni raz w 2005
chyba
(pamiętam, to było po weselu, a jeszcze miałem wrzoda - a przed weselem na pusty
żołądek,
no bo przecież najemy się na weselu, dostałem ogórkową...)