"Robert Kondraciuk" <m...@U...pl> wrote in message
news:bevnfc$eoq$1@news.onet.pl...
>
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_030715/e
konomia/ekonomia_a_11.ht
> ml

malo tego.
moim zdaniem PEKAO traci najlepszych klientow.
emeryci zostaja tam dalej - biedni i nieswiadomi.

ja likwidowalem swoja 7 letnia przygode z PEKAO SA w ostatnia sobote.
(o/Radom)
na poczatku wplacalem tam kase od rodzicow jako student. bodajze 400-500 PLN
miesiecznie od rodzicow.
potem cieszylem sie swoja pierwsza karta (EC Maestro z wodospadem).
zaczalem pracowac. najpierw na czesc etatu i zlecenia, potem na caly etat.
wyrabialem w banku kolejne karty. ostatnio (do jakichs 6 mcy temu) miesiac w
miesiac wplywalo na konto 10k PLN.
mieszkam teraz w Niemczech, ale pracuje w duzej korporacji i czesc zarobkow
dalej pracodawca przelewa z PL na polskie konto.
potrzeba mi bylo dobrej karty kred. przeliczanej przez euro.
no i co dostalem w zamian?

-olali moje indywidualne prosby o wydanie EC/MC gold. (musialbym pojawic sie
w oddziale). rozmawialem z wieloma osobami wlaczajac pania kierownik
czegostam. super historia 7 lat!!! (w mbanku bez problemu dostalem VG, bez
dostarczania zadnych zaswiadczen)
-wczesniej przedstawili niesamowicie skomplikowane procedury uzyskania
kredytu o samochod. (VW bank nie slyszal o mnie wczesniej, a dal mi kredyt
na dowod osobisty i bez zyrantow). kredyt - na marginesie - wzialem na 4
lata, a splacilem po 2.
-ostatnio uszczesliwili mnie kompletnie niepotrzebnym pakietem ubezpieczen
(WSZYSTKIE te ubezpieczenia juz posiadam).
-potem zlikwidowali teleserwis (ok - wprowadzili swoje pekao24, ale zeby moc
z tego skorzystac musze pojawic sie w Polsce)
-podniesli oplaty za konto (przyznaje - tak bardzo mnie to nie boli, ale po
prostu az mnie skreca, jak widze ze 100x lepszy mbank jest za darmo)
-na sam koniec zaczeli odrzucac przelewy z mbanku na moj kredyt studencki.
(na numer konta, ktory sami mi podali)
-kompletnie stracilem kontrole nad kontem. (nawet dodzwonic do oddzialu w
radomiu jest niemozliwe)

ten bank NIGDY nie mial ze mna zadnych problemow.
ale po prostu posuniecia w stosunku do mnie byly kompromitujace.

wola zdzierac z emerytow? prosze bardzo. szkoda mi ich, bo oni pewnie odejda
ostatni.
smutne to.

ja jestem klientem odchodzacym i zniesmaczonym.
beda mieli ode mnie wieeeeeeeelka antyreklame pewnie jeszcze przez kilka
lat.

osobiscie przelknalbym nawet te wysokie oplaty za konto i te posrane
ubezpieczenia.
ale, jak mawial moj byly szef: "jesli juz ktos mnie chce ruchac, to
chcialbym chociaz dostac buzi"
wiec odpowiednio osobiste traktowanie i troszke bardziej indywidualne
podejscie ze zrozumieniem.
nie? to nie!

uwazam ze bylem dobrym klientem. co dostalem w zamian?
echhhh.

mam nadzieje ze glupich ludzi ze swiecznika akcjonariusze szybko usuna, bo
bank traci... (bez wzg. na krotkotrminowe wyniki finansowe)

pozdr,
r.