Ciekawi mnie jedna rzecz. Dlaczego większość ludzi tak uwielbia wytykać
nawet najmniejsze błędy bankom i ich pracownikom? Dlaczego mnóstwo osób
od razu wykrzykuje coś o odszkodowaniach pomimo, że tak naprawdę nie
poniosło ani złotówki straty?! Czyżby niektórzy chcieli się dowartościować?
Czy któryś z tych 'aferowiczów' zastanawia się, że nawet za najprostszym
błędem stoi człowiek dla którego niejednokrotnie banalna skarga może
oznaczać zwolnienie z pracy (w najlepszym przypadku dużo
nieprzyjemności)? Bardzo mnie interesuje czym Ci 'aferowicze' się
zajmują. Pewnie gdzieś pracują? I nikt mi nie wmówi, że w swojej pracy
są bezbłędni!!! A chyba za takich się uważają, wytykając błędy wszystkim
dookoła i osiągając przy tym dziką satysfakcję, że komuś mogli 'dowalić'.
Życzę więcej pokory w życiu i trochę wyrozumiałości dla innych ludzi.
Kiedyś i nam może się przydać wyrozumiałość innych...