eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankibzwbk - bardzo zjawiskowo wywalony brak kompetencji!! - to ja od siebie dolozeRe: bzwbk - bardzo zjawiskowo wywalony brak kompetencji!! - to ja od siebie doloze
  • Data: 2008-08-11 22:34:52
    Temat: Re: bzwbk - bardzo zjawiskowo wywalony brak kompetencji!! - to ja od siebie doloze
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console11> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Damian" g7q8h4$tsk$...@n...onet.pl

    > > Pracownice/pracownicy BZ WBK nie są dobrze zorientowane/zorientowani -- to
    > > nie grupowicze pbb. ;) IMO należy ;) się im wyrozumiałość. Ciężko pracują,
    > > a tymczasem jakiś dowcipniś zadaje im trudne i podchwytliwe pytania -- tym
    > > samym przeszkadzając w ciężkiej i odpowiedzialnej pracy!! ;)

    > haha i od wejscia powinni klienci przepraszac ze przyszli :)

    No, nie wiem, czy takie przeproszenia ma sens... Wchodzić (z zamiarem
    przeszkadzania w ciężkim życiu i odpowiedzialnej pracy) i przepraszać?
    To lepiej nie wchodzić!!! Nie są dopuszczalne grzechy, które popełniamy
    w nadziei na ich/grzechów odpuszczenia!!!

    Ja jestem złym człowiekiem (z natury lub z gruntu -- tego jeszcze nie
    wiem) i najpierw pozakładałem sobie dodatkowe rachunki oszczędnościowe,
    później (z czystej złości) poprzelewałem na nie po około 400 złotych,
    a teraz okażę swoją bezczelność i chamstwo -- zażądam wypłacenia mi
    pieniędzy aż z czterech takich kont!!! A, co?! Nie wolno mi?!?! ;)
    Dodatkowo opędzluję konto w Polbanku... Ale to już z bankomatu. :)
    (o ile będzie sprawny) To znaczy -- takie mam zamiary... Chcę
    albowiem kupić notebook (aby móc swobodnie przelewać pieniądze
    i obserwować stany kont bankowych, gdy będę poza domem?) a że
    w Polsce (jak u samego Boga) wszystko jest możliwe, więc liczę
    się z możliwością zaistnienia niespodzianek...

    Było gorzej!! Wpłaciłem na każde po ponad 500 złotych, po czym wypłaciłem.
    Na dodatek obiecałem poprawę, ale kasjerka nie dała wiary i uznała, że za
    jakiś czas historia się powtórzy... Chyba znała tak zwane życie... ;) Być
    może tamtego dnia odmówiłaby mi wypłacania (poza mną nikogo nie było
    w pobliżu kasy -- kolejka żadna nie tworzyła się) pieniędzy, gdybym nie
    wyjaśnił jej, iż dłuższe przetrzymywanie pieniędzy grozi uderzeniem belki...

    Słowo 'belka' jest chyba słowem kluczowym -- klucz ten albowiem natychmiast
    zjednał mi przychylność kasjerki -- kobieta zabrała się do wypłacania...
    Nawet po całej operacji ;) zauważyła, że wypłacanie czy przyjmowanie
    pieniędzy jest jednak jej pracą, za którą otrzymuje wynagrodzenie...

    Aby było gorzej -- za tydzień spodziewam się makulatury większej niż ta,
    którą jutro mam pobrać... No i gdzie ja tę makulaturę umieszczę? Oczywiście
    w BGZ lub w Eurobanku, skąd powędruje ona na konta oszczędnościowe do WBK...

    -=-

    W Lukas jest najwyraźniej taki zwyczaj przepraszania, i to od samego progu!!! :)

    Wchodzi klient, staje na niewidocznej granicy (w nocy na tej granicy jest
    spuszczana solidna żaluzja, która uniemożliwia wejście do banku, pozostawiając
    klientom jedynie ,,przedział'' bankomatowo-wpłatomatowy) i okazuje skruchę...
    Gdy personel uzna, iż klient jest dostatecznie zmiękczony, podchodzi ktoś
    z owego personelu i (na przykład) proponuje kawę... ;)

    -=-

    Fajnie też jest w ING. :) Gdy tam wchodzę, jeden z obsługantów zauważa,
    że zaraz mnie usadzi/uziemi, po czym zastanawia się nad tym, dlaczego
    ja go nie lubię i dlaczego nie lubię ING Śląskiego... ;)

    A ja -- lubię. ;) Lubię nakłaniać prośbą ;) pracowników do tego, aby mi
    mówili **z szacunkiem** :) 'dzień dobry', gdy wchodzę. :) I później są
    jaja, gdy tak ,,trenowany'' pracownik napotka mnie na przykład w parku,
    gdzie tak zwany szlag go trafia, :) bo z jednej strony nic go ze mną
    w tym parku nie wiąże/łączy (bo jest tam prywatną osobą, nie pracownikiem
    banku) zaś z przeciwnej strony nie potrafi zapanować nad przyzwyczajeniem,
    które skrupulatnie w nim wypracowywałem. ;)

    -=-

    Manipuluję podświadomością? :) Nie od swego urodzenia (czy poczęcia) byłem
    na wojennej ścieżce z duchownymi Kościoła rzymskokatolickiego. :) Długimi
    latami byliśmy ,,przyjaciółmi'' i wiele się od tychże duchownych nauczyłem. :)

    Teraz dla mnie kontakt z cywilem ;) jest problematyczny, bo wygląda jak bicie
    niemowlaka. :) Natomiast spotkanie z duchownym wypada ciekawiej, bo ci ludzie
    nie pojmują tego, iż mają do czynienia nie z amatorem, ale ze szkolonym przez
    nich profesjonalistą. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1