On Fri, 18 Jun 2004 08:13:52 +0200
"Jacek Maliszewski" <j...@e...com> wrote:

> Mimo wszystko nadal warto. Ale musisz sobie zalozyc bufor bezpieczenstwa.
> Czyli jesli dzis stac cie na rate dajmy na to XXX Zlotych miesiecznie, to na
> wszelki wypadek tak skalkuluj wielkosc kredytu, by starczylo ci na XXX * 1,3
> Zlotych miesiecznie. Moze sie bowiem zdarzyc, ze na skutek wzrostu stop
> procentowych rata zwiekszy ci sie o 30%.

coz, zapas biore dosc duzy, na razie zalozylem tak, ze rata nie obciaza
mnie bardzo

> Co do CHF... No coz jesli ktos lubi ryzyko i zdaje sobie sprawe, ze to
> dziala w obie strany: mozna zarobic ale mozna tez stracic, to smialo :)

a podpowiesz konkretnie o kredycie?
wiem, ze sam powinienem poszukac - ale mozesz mi wierzyc ze przegooglalem
grupe w poszukiwaniu jakichs wypowiedzi na temat stop procentowych czy
konkretnego kredytu - ja konkretny bank juz mam, na spotkanie ide
dzis, i prawde mowiac jak nie bede wiedzial co wziac - wezme defaultowy
kredyt :-(

po prostu nie wiem, jaki jest minus stalego oprocentowania w okresie
powiedzmy dwoch lat, wzgledem zmiennego oprocentowania w calym okresie
kredytowania - a co za tym idzie, nie wiem co konkretnie wziac,
czyli zakladajac ze stopy wzrosna (a coz, glosno o tym teraz jest) o
0,5pp - czy skalkuluje mi sie wziac stale oprocentowanie w okresie
dwoch lat na przyklad, czy tez odbije mi sie to czkawka bo potem
bank sobie odbierze z nawiazka? (BPH, ale wyboru banku niestety nie mam)

Mariusz