eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankidobicie frankowcówRe: dobicie frankowców
  • Data: 2015-01-19 00:46:40
    Temat: Re: dobicie frankowców
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik RobertS b...@x...pl ...

    > [cut]
    >
    >>> ale przyczytałeś poniżej, teraz max 90% a ludzie tak kombinują, że
    >>> zadłużają się na więcej niż oficjalnie można
    >>> nie będę pisał jak, aby różnych rozwiązań nie podpowiadać
    >>>>
    >> Ale w takiej sytuacji oszustami stają się ludzie. A wczesniej
    >> oszukańcze zasady stosował bank.
    >
    > a bank to przecież też ludzie, no nie?

    Teraz to juz nie wiem czy piszes to na serio czy zeby zamydlic dyskusję,
    czy chcesz cepiac sie słówek...
    Wpisz zamiast ludzie klienci i bedzie ok, skoro wczesniej nie zrozumiałes
    co miałem na mysli.

    > bank nie zarabia więcej na kredytach FX (walutowych) niż na tych w
    > PLN, na walutach bank ma niższą marżę, ale zarabia jeszcze na
    > spreadzie w PLN bank zarabia na wyższej marży
    > (pomijam prowizje i inne koszty, bo one były dla obydwu takie same)
    > pożyczyłem od banku CHF i mu CHF oddaję
    >
    Swietnie.
    Ale piszesz o tym bo?
    Poza tym nie lubie powtarzac dyskusji, a juz wczesniej ustalilismy ze na
    kredytach CHF banki zarabiały wiecej.
    Alb dlatego, ze w PLN by kredytu nie udzieliły albo dlatego, ze w CHF mogły
    pozczyc wiecej.

    > [cut]
    >
    >> Byc moze. Ale rozmawiamy o frankowcach w kontekscie niestandardowego
    >> narzedzia finansowego.
    >>
    >>> teraz też masz różne ostrzeżenia, ale zakładają one wzrost stóp % o
    >>> 4p.p. tylko kto powiedział, że nie mogę wzrosnąć bardziej?
    >>>
    >> Jasne. Można przeciez wspomniec o tym klientowi.
    >
    > można i się wspomina, klient wie o tym zanim złoży wniosek, ale nie
    > spotkałem się z przypadkiem, aby ktoś zrezygnował z kredytu z powodu
    > tego, że się wykresów wystraszył
    >
    Ile razy mam powtarzac? Moze dzis sie wspomina.
    Jak ja interesowałem się tematem to nikt o tym nie wspominał!
    >>
    >>> jak (przypadkiem) pojawi się inflacja i stopy wzrosną o 20 p.p.
    >>> (raty oczywiście również) to będą problemy ze spłatą rat i znowu
    >>> zrobi się głośno, bo dlaczego nikt tego nie przewidział?
    >>> przecież na wykresie było max 4p.p. wzrostu?
    >>>
    >> A ktos broni ostrzec klienta bardziej?
    >> Tak jak wspomniałem - to kwestia uczciwosci.
    >> Wszystkiego jednak nie da sie przewidziec, wszystkiego tez nie mozna
    >> sie bac.
    >> Gdyby tak było to nikt by mieszkac nie kupował, bo przeiez moze byc
    >> wojna i dom moze zostac zniszczony.
    >>
    >
    > bardziej? jak bardzo można ostrzegać? przychodzi małżeństwo (ludzie po
    > 30 lat, jedno dziecko) i chce zaciągnąć kredyt, liczę zdolność, podaję
    > wysokość raty, pokazuję co się może stać w przyszłości (są na to
    > odpowiednie narzędzia i druki przygotowane przez KNF), ale to klient
    > podejmuje decyzję - ja tego za niego nie zrobię
    > to nie są nastolatki, doświadczenie życiowe jakieś mają
    >
    Ale ty cały czas mówisz co robisz dzis, bo KNF wydał referencje.
    A ja mówie o tym co było x lat temu gdzie zadnych ostrzezen nie było.

    > co jeszcze mam zrobić, aby mi ktoś za kilka lat nie powiedział, że
    > mogłem go bardziej ostrzec?
    > że go wkręciłem, oszukałem lub tylko chciałem na nim zarobić?
    >
    >>> a wracając do CHF
    >>> jak brałem kredyt to doradca pokazał mi warunki w PLN i CHF, nie
    >>> tylko ratę, ale też stopy %, marże i jak w przeszłości wyglądał kurs
    >>> waluty, mówił również o spreadzie walutowym (wtedy nie miałem
    >>> pojęcia co to jest) i każda moja decyzja wiązała się z ryzykiem:
    >>>
    >> Swietnie.
    >> A kiedy to było?
    >
    > prawie 8 lat temu, wtedy brałem kredyt
    >
    No to trafiłes na uczciwego człowieka albo wiedziałes o co pytać.
    Ja trafiąłem na oszustów.
    Nawet chyba gdzies mam nagrane na telefonie te rozmowy ale czy bede w
    stanie to znaleźc to nie wiem, bo telefon zmieniałem od tego czasu pewnie z
    3 razy.

    > [cut]
    >> Swietnie ale Ty jestes pracownikiem banku - wiec trudno omawiac Twoja
    >> sytuacje w porownaniu z laikami...
    >>
    > teraz jestem pracownikiem sektora, ale wtedy nie byłem, moja wiedza
    > nie była o wiele większa niż przeciętnego "Kowalskiego"
    >
    Ale troche była?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1