>
> Generalnie przy kazdym kolowaniu taka maszyna schodzi coraz nizej, poza tym
> zasady sa takie, ze po 2 nieudanych podejsciach obligatoryjnie kieruje sie
> maszyne na inne lotnisko. Latam rekreacyjnie malutka maszyna ale zasady
> znam. Lotnisko bylo "za krótkie" dla tego samolotu a wyladowanie na innym
> lotnisku np. w Minsku moglo skutkowac spóznieniem sie ekipy i dlatego ktos
> mógl sugerowac jednak koniecznosc ladowania tam a nie gdzie indziej...
> Niekoniecznie sam krótki bo juz raz go zignorowano przy locie do Tibilisi
> ale tam bylo paru dowódców ;)
>
> pozdrawiam
>

cały problem tkwi w tym, że na lotniskach rosyjskich obowiązują inne procedury
niż na zachodzie... tam wieża jest alfą i omegą, polecenia z wieży mają
charakter rozkazu... a na zachodzie decyzja należy do pilota... jak ruski
kontroler mówi są złe warunki, leccie na lotnisko zapasowe to temat się
kończy... wiele się nie tłumaczy...i nikt nie może z tym dyskutowac... gdyby
ruski pilot próbował coś filozofowac to usłyszałby tylko parę jobów... tym
bardziej że to jest lotnisko wojskowe... a jeżeli leci zagraniczny samolot w
vipami to to kontroler mówi to co zawsze, a jak samolot to zignoruje to może
tylko wzruszyc ramionami...

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl