Dnia 2005-02-14 21:48, Użytkownik Multic napisał:
> Sorki, ale mam inne doświaczenia.
> Pośrednik (np. expander) nie jest wcale droższy, tyle że gros pracy
> przerzuca na klienta i pracowników banku, tzn. płacisz tyle samo co
> bezpośrednio w banku, ale dostajesz w zamian bardzo mało. Sam załatwiasz
> dokumenty i zwłaszcza jak bank wymaga dodatkowych (a prawie zawsze tak jest)
> to wtedy zaczyna się jazda...
> Poza tym, po uzyskaniu kredytu jest kwestia jego obsługi. Pośrednik wtedy
> umywa ręce, bo jak już wziął pieniądze za pozyskanie klienta, to ma go
> gdzieś.
> Warto zawsze poszukać banku, który posiada tzw. aktywnych doradców, tj
> ludzi, którzy zajmują sie wyłącznie kredytami, są w stanie zgromadzić
> wszystkie potrzebne dokumenty i są zawsze do dyspozycji klienta, zarówno
> przed jak i po uzyskaniu kredytu, oczywiście bez dodatkowych kosztów.
> Wiem, że takich doradców mają GE, Multi, Millenium i pewnie parę innych.
>
>

No coz widac ze to nie zalezy od posrednika, czy jest czy go nie ma.
Tylko od tego na jakiego czlowieka sie trafi. Tez zalatwialem kredyt
przez expandera i jakos troche inaczej to widze. Te dokumenty ktore mogl
zalatwic expander to zalatwil, oczywiscie ze czesc trzeba samemu, ale to
chyba oczywiste, wiadomo w jakim kraju mieszkamy. A co do obslugi po
kredytowej to juz wogole nie moge sie zgodzic. Doradczyni z ktora
wszystko zalatwialem jest w kazdej chwili dostepna i sluzy pomoca. Widac
duzo zalezy od czlowieka. Zreszta maly przyklad: znajomy bral kredy
dobrych pare lat temu i mial dosyc wysokie oprocentowanie, nie chcial
sam negocjowac z bankiem, polecilem mu expandera i wszystko plynnie
zalatwil. Wiec widac nie wszedzie jest tak zle :-) I mala reklama w
podziekowaniu : Expander o/Gliwice. :-)