> mowa oczywiście nie o żadnych inwestycjach, ale o "polisie
> lokacyjnej" rozumianej jako ubezpieczenie na życie i dożycie.
>
> > > Tego typu produkty oferowane są na okres 6 lub 12 miesięcy.
>
> > 1) a idealna byłaby jednodniowa albo chociaż jednomiesieczna.
>
> a oto dalsza część koncertu życzeń :)
>
> 2) z niskim wkładem, idealnie 100zł, ale ucieszyłbym sie także
> gdyby minimalna kwota polisy wynosiła np. 1.000zł
>
> 3) z możliwością dopłacania dodatkowej składki w trakcie
> trwania polisy.

wyobrażam sobie taki manewr: zakładam 30 polis lokacyjnych
jednomiesięcznych, na minimalną kwotę (np. 30x1.000zł),
a dużo większe pieniądze trzymam na rachunku oszczędnościowym,
bo wyższy procent i nie są one zamrożone,
mam także ustawione automatyczne przelewy na właściwe rachunki
polisy lokacyjnej (polecenia stałe, każde wykonywane co miesiac
i dopóki żyję, co wieczór odwołuję jutrzejsze polecenie stałe.

Gdy umrę i nie odwołam, taki przelew pójdzie na kończącą się
danego dnia polisę lokacyjną

polisa lokacyjna skończy się tuż po zaksięgowaniu takiego przelewu
a osoba uposażona wypłaci sobie te pieniądze bez podatku spadkowego
bez podatku belkowego i bez szarpania się ze spadkami i sądami.

to taka moja ulepszona wersja zapisu na wypadek śmierci

a teraz prosze o druzgoczącą, konstruktywną krytykę :P

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl