kranu pisze:
> Raportu niestety nie widziałem, spekuluję tylko co powinno w nim być ;)

Możesz mieć tam powpisywane przedziwne rzeczy w tym jakieś omyłkowe
produkty, których nie posiadasz.

Mi np Multibank zamyka kartę od listopada i przed wczoraj dowiedziałem
się, że mam czekać kolejne 3 miesiące, bo naliczyli mi jakąś opłatę za
"zaświadczenie o zastrzeżeniu karty" z data ZTCP połowa marca 2009, a
pierwsze wypowiedzenie złożono w listopadzie 2008 (mam pisemne
potwierdzenie), a drugie na początku marca 2009 (również mam kopie).
Oczywiście bank teraz prowadzi wewnętrzne śledztwo żeby ustalić o co
chodzi ale jak dla mnie tu już nie jest nawet śmieszne.

Oczywiście do BIK informację wyślą jak karta zostanie cyt. "definitywnie
zamknięta" czyli jak miną 3 miesiące od momentu gdy bank upora się z
tym, żeby ją wreszcie skasować.

A wszystko w ramach prestiżowej taryfy dla mas Aquarius. Nie polecam :)

Inny bank "zapomniał" dokonać aktualizacji.

Jeszcze inny wpisał mi jakiś kredyt przez pomyłkę :)

Komuś znajomemu wpisano, że wziął jakiś kredyt, który on tylko "żyrował"
w dodatku kredyt spłacił dawno realny kredytobiorca, a na żyrancie
wisiał nadal.

itp. itd.

BIK to niezłe szambo. Nie daje on absolutnie nic pozytywnego ale jak
masz wpisane coś złego (często nieprawdziwego) to już masz ogromne
problemy. Jak dla mnie to jest jedna wielka farsa, a nie żaden rating
kredytowy czy też potwierdzenie czegokolwiek (chyba, że niekompetencji i
burdelu w bankach).

Poza tym powinieneś się cieszyć, iż bank powiedział, że chodzi o BIK.
Równie dobrze mogli powiedzieć "nie bo nie i nic więcej nie powiemy" :)


--
Mithos