>
> I najpierw zobacz tam gdzie masz RORa
>

Jestem w trakcie zalatwiania kredytu w PKO BP.
Dostalem troche papierkow ale uwazam ze jest to ilosc
do zaakceptowania.

Kiedy spytalem tam gdzie mam ROR'a (PKO SA) to nie dosc
ze pan niedysponent sprawial wrazenie jakgdybym mu przeszkadzal,
to jeszcze w oslupienie wprawila mnie kara za nadplate raty + prowizja
za szybsza splate kredytu. Przy kazdej wplacie powyzej ustalonej raty 50 PLN,
a prowizja to bodajże 1%.

Teraz troche z innej beczki.
Nie zdecydowalem sie jeszcze na walute, w ktorej wezme kredyt. Rozwazam
EUR, USD i CHF. Mam jednak dylemat.
Afaik zarowno gospodarki Eurolandu jak i USA nie stoja nalepiej wiec
rzady tychze beda przy nich majstrowaly aby cos poprawic. Z tego powodu
boje sie umocnienia kursu euro i dolara (gdyby im wyszlo ;-).
Z tego powodu sklanialbym sie raczej ku CHF. Jednakze rzucilem sobie
okiem na kurs CHF i EURO w ciagu ostatniego roku i okazalo sie ze
zmiany byly mocno skorelowane - podobnie bylo z dolarem.

Czy moge wnioskowac ze ryzyko kursowe w przypadku tych trzech walut
jest w przyblizeniu jednakowe? Wtedy wybralbym dolara bo oprocentowanie
takiego kredytu jest najmniejsze.

Pozdrawiam
Dominik


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl