> Jak się w ogóle można zabezpieczyć przed taką sytuacją?
> Z tego co czytałem to każdy bank daje kredyt dopiero po podpisaniu
> umowy, a potem czeka się na uruchomienie niezdefiniowany okres czasu...

tak naprawde to niewiele chyba jestes w stanie zrobic... przy przekazywaniu
dokumentow osobiscie radzilbym miec ze soba ksero wszystkiego i zadac od
pracownika pisemnego potwierdzenia z data i pieczatka na kazdej kartce ze
przyjeli. ale tak naprawde to chyba tylko dla wlasnej satysfakcji... jesli
pracownicy banku zgubia dokumenty to i tak bedziesz musial biegac do nich
jeszcze raz z papierami w zebach modlac sie zeby tym razem sie udalo...
obawiam sie ze nie potrafie ci powiedziec nic przydatnego. ja kredyt w koncu
dostalem i wszystko sie udalo ale kosztowalo to mnie i sprzedajacych mnostwo
nerwow. bank generalnie mial to gleboko gdzies i z trudem zdobyli sie na
male 'przepraszam' w rozmowie telefonicznej.

marek