eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiktos tu chcial greckie obligacje kupowac ?Re: ktos tu chcial greckie obligacje kupowac ?
  • Data: 2010-05-03 12:47:01
    Temat: Re: ktos tu chcial greckie obligacje kupowac ?
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Am 03.05.2010 13:31, MarekZ wrote:
    > Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <t...@n...wpkg.org> napisał w
    > wiadomości grup dyskusyjnych:8...@m...uni-berlin.de...
    >
    >> Skoro rzucasz jakimis "argumentami", to powinienes miec cos na poparcie.
    >> To nie jest grupa pl.rec.science-fiction czy pl.rec.religia.
    >
    > Czyli uważasz, że aby zabierać głos w dyskusji dotyczącej członkostwa w
    > UE powinienem prowadzić na bieżąco buchalterię przepływów finansowych
    > pomiędzy PL a UE? Niezmiernie mi przykro, że nie spełnię Twoich
    > oczekiwań w tym zakresie.

    Uwazam, ze rzucajac jakis argument, nalezy go podeprzec faktami.
    Czego nie robisz.


    > Spisku? :) Miałeś kiedyś do czynienia z księgowością w ramach MSR 18 na
    > poziomie jakiegokolwiek przedsięwzięcia z "produkcją" i "magazynem"?
    > Tylko szczerze. Wiesz jakie są możliwości wygenerowania oczekiwanego
    > wyniku netto?

    I tak wiele lat z rzedu mozna generowac ten wynik netto? No no.
    Enron by sie usmial.


    > A teraz dodajmy do tego jeszcze możliwość emisji pieniądza.

    A co ma piernik...?


    >>> Jest oczywiste, że na
    >>> członkostwie w UE tracą głównie Niemcy, Francja, UK i może jeszcze
    >>> Benelux, zaś wszystkie pozostałe kraje zyskują.
    >>
    >> No zaraz - przed chwila twierdziles na odwrot - ze to "nowe panstwa
    >> czlonkowskie sa wysysane".
    >
    > Taki środek stylistyczny jest nazywany bodajże antyfrazą i jest to jedna
    > z form ironii.

    Rozumiem, ze niemozliwa jest dla ciebie sytuacja, gdy zyskuja obie
    strony? Zawsze musi byc ktos kto wygral, i ten, kto przegral?


    >>> Pomijając już to, że rozliczenia księgowe mogą tu być w dużym stopniu
    >>> umowne
    >> Tzn.? Sprecyzuj.
    >
    > Można prezentować środki potencjalnie w dyspozycji jako przychód.
    > Przykładowy najbanalniejszy mechanizm: daj mi 100 zł. Ja Ci oddam 150 zł

    [ciach pierdoly]
    Czy naprawde uwazasz, ze UE to tylko szkolenia dla bezrobotnych?


    >> Czy bys policzyl dla 1 EUR = 3 PLN, czy 1 EUR = 5 PLN, i tak Polska
    >> jest na duzym plusie.
    >
    > Tu chodzi raczej o to, że transfery środków w obu kierunkach mogą się
    > odbywać po różnych kursach. Niektóre transfery odbywają się po kursach
    > sztywnych, a niektóre po rynkowych.

    Jakkolwiek bys tego nie liczyl, saldo tych przeplywow jest na korzysc
    Polski. Wiec? Co stracilismy?


    >> A tak pieknie byloby wydac na szybkie samochody i dobre alkohole...
    >
    > O tym na co są wydawane środki powinien decydować ten kto je wydaje, a
    > nie jakiś urzędnik. Czyżbyś się z tym nie zgadzał?

    Czyli np. na szybkie samochody i dobre alkohole, zamiast na rozbudowe
    autostrady czy lotniska?


    >>> Innymi zjawiskami, które powodują w efekcie wysysanie środków z kraju
    >>> typu PL jest transfer siły roboczej, a łącznie z nią składek
    >>> emerytalnych.
    >>
    >> Tzn. jakbym byl bezrobotnym w Polsce, to ile bym wplacil skladek
    >> emerytalnych?
    >
    > Łał, ale kontrargument. :) Zero byś wpłacił.

    Brawo, w koncu cos podpartego faktami z twojej strony.


    > Naprawdę nie rozumiesz
    > mechanizmu, o którym wspomniałem? Uważasz, że transfer siły roboczej i
    > konsumentów do krajów starej UE jest dla tych krajów niekorzystny? Czy
    > też znowu wszyscy na tym zarabiają, jak w RWPG? :) Czy te efekty są
    > uwzględniane w wyliczeniach prezentowanych przez euro-entuzjastów czy
    > też nie?

    Innymi slowy:

    "Polak bezrobotny w Polsce - dobrze"

    "Polak pracujacy w Anglii - zle"

    Krotko mowiac, nalezy zabrac paszporty Polakom, wtedy Polska bedzie
    krajem nlekiem i miodem plynacym.


    No, chyba ze naprawde sadzisz, ze wszyscy, ktorzy wyjechali za granice,
    nigdy nie wroca, nigdy nie przyslali do Polski zlamanego
    szylinga/centa/grosza, i na emeryture zostana poza Polska. Wtedy twoj
    argument oczywiscie sie trzyma: zaplacilismy za edukacje obywateli,
    ktorzy na zawsze wyjechali. Ale rzeczywistosc jest inna.


    >> Wg. twojej logiki, kupno czegokolwiek poza granicami Polski jest
    >> przeciez transferowaniem zysku - wiec jesli polskie przedsiebiorstwa
    >> inwestuja za granica, to chyba zle?
    >
    > Hmmm, to interesujące. Jak Ty coś takiego wywnioskowałeś? Mógłbyś
    > przedstawić tok rozumowania prowadzący od tego co napisałem, do wniosku:
    > "kupno czegokolwiek poza granicami PL jest transferowaniem zysku"? :))

    Ciezko zainwestowac za granica cos, czego sie nie ma.


    >> Ale odpowiadajac na pytanie - tak, polskie przedsiebiorsta coraz
    >> wiecej inwestuja za granice, i _znacznie_ wiecej, niz w czasach, gdy
    >> Polska nie byla w UE.
    >
    > Ale jaki jest bilans tych zjawisk? Tu się liczy bilans, a nie tylko
    > jedna strona nominalnie. No to jak to jest? Więcej PL posprzedawała czy
    > więcej kupiła?

    Chodzi ci o eksport i import?

    Przed wejsciem Polski do Unii mielismy _olbrzymia_ nadwyzke importu nad
    eksportem.
    Pare lat po wejsciu do Unii sa miesiace, gdy wiecej sprzedajemy za
    granice, niz tam kupujemy (choc wciaz import przewaza nad eksportem; ale
    np. juz do Niemiec sprzedajemy wiecej, niz tam kupujemy).


    Moze chodzi ci o inwestycje polskich firm za granica?

    Od wejscia Polski do Unii, inwestycje polskich firm poza granicami
    wzrosly _szesciokrotnie_. Co do bilansu, inwestycje zagranicy w Polsce
    nie wzrosly w tym samym okresie szesciokrotnie.


    >> Czasem ma sie dylemat: sprzedac i pozwolic, aby sie rozwijalo, lub
    >> zostawic sobie, i pozwolic, aby upadlo (np. stocznie).
    >
    > Owszem, jest w tym racja. No ale np. banki zostały posprzedawane, duża
    > część KGHM, TPSA itd. Uważasz, że banki albo KGHM by upadły, gdyby nie
    > zostały sprzedane?

    Na pewno spora czesc z panstwowych firm by upadla, choc z pewnoscia nie
    wszystkie.
    Moi znajomi czekali na telefon od TPSA ok. 20 lat (i dostali go z rok po
    prywatyzacji), taka to wydajna firma byla.


    > Naturalnie nie chodzi mi o sztuczne izolowanie
    > gospodarki, bo to jest skazane na klęskę, ale dlaczego w PL raczej nie
    > widać większej ilości udziałów w zagranicznych bankach oraz w
    > zagranicznych spółkach zajmujących się wydobyciem bogactw naturalnych?
    > No, jak uważasz, dlaczego jest tu tak znaczna asymetria?

    Troche to pierwsze zdanie niegramatycznie wyszlo, i mozna je zrozumiec
    na dwa odmienne sposoby. Moglbys przeredagowac?


    > Idąc dalej, gdyby znalazł się kupiec powinniśmy sprzedawać prawa do
    > eksploatacji bogactw naturalnych czy nie?

    Zalezy od oplacalnosci/bezpieczenstwa panstwa w dlugim okresie.


    (...)

    > Jak rozumiem te powyższe przykłady miały przekonać, że dla pozytywnej
    > przyszłości nie liczą się terytorium, bogactwa naturalne oraz
    > niezależność energetyczna, natomiast przede wszystkim liczą się
    > parametry gospodarki wyrażalne w jakimś umownym pieniądzu. Przyznam, że
    > masz dość interesujące podejście do tego zagadnienia.

    Umownym pieniadzu przekladajacym sie przeciez na jakosc zycia obywatela.

    Masz jakis lepszy wskaznik? Zaproponuj, byle dalo sie porownac do innego
    kraju.


    >> Dobr wytwarzamy wiecej i lepszej jakosci.
    >> Bedac bogatszym krajem, jestesmy w zasadzie bardziej niezalezni
    >> gospodarczo.
    >
    > Owszem, poziom życia wzrasta. Ale niezależność gospodarcza to chyba nie
    > za bardzo, prawda?

    Mozesz jasniej?
    Czy USA sa niezalezne gospodarczo? Japonia? Chiny? Niemcy?


    > Ale po cholerę w ogóle te normy na jajka? Co one powodują?

    Nie pamietasz pieczatek na jajkach z numerem klasy z czasow polskiej
    komuny? Pewnie UE wtedy wymusila to na Polsce?


    > Co do częstotliwości GSM albo napięcia sieci, UE do tego niepotrzebna.
    > Zobacz np. na przeróżne standardy związane ze sprzętem komputerowym czy
    > DVD, Blu-ray itd. Do ustalenia się tych standardów UE nie była
    > potrzebna.

    Wyobraz sobie:

    - Francja nie dopuszcza do importu niemieckich samochodow (czy naklada
    wysokie clo karne), bo te nie spelniaja ich norm spalania (i wyjatkowo
    sie sklada, ze sa o 0.1 jakiejs wartosci wyzsze od aut produkowanych
    przez Citroena i Peugeota): "srodowisko jest dla nas priorytetem, i
    Francja z tego nie zrezygnuje"

    - w odwecie Niemcy nie wpuszczaja do siebie aut francuskich (czy naklada
    wysokie clo karne), bo te nie spelniaja wysrubowanych norm
    zderzeniowych: "bezpieczenstwo jest dla nas priorytetem, i Niemcy z tego
    nie zrezygnuja"


    Wspolne normy w UE istnieja wlasnie, aby takich sztucznych wojen
    handlowych nie bylo.


    > Bezsprzecznym dorobkiem UE jest natomiast standard, w jakich
    > warunkach raka należy uznawać za rybę, a w jakich nie.

    Dalej chodzi o unikniecie wojen handlowych, typu:

    Tansze ryby z polskich hodowli sa zagrozeniem dla francuskich hodowli ->
    wprowadzmy wiec jakas norme, zeby zakazac import polskich ryb.

    A ze w polskim prawie pojecie "raka" nie istnieje, wiec przeciez mozna
    kazdy transport rakow z Francji postawic na granicy na dwa tygodnie, aby
    urzednik z Warszawy mogl przyjechac i zbadac, czy szczypce nie sa
    zagrozeniem dla polskiego konsumenta?


    > "Spójna polityka" wydaje się mieć sens na obszarach o podobnym stopniu
    > rozwoju oraz o podobnych fazach cyklu. W Europie raczej nie mamy do
    > czynienia z taką jednorodnością.

    Wymien wiec, co Polska stracila na wejsciu do UE.

    Bo "nie zyskalismy terenow i bogactw naturalnych" sa marnymi
    argumentami. A niezalezny w zasadzie zaden kraj na swiecie nie jest,
    poza republikami bananowymi i Korea Polnocna.


    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1