> Witam,
>
> przymierzam się (od jakiegoś czasu) do wzięcia kredytu hipotecznego w
Lukas
> Banku. Czy ktoś z Was miał do czynienia z tym kredytem? Nasłuchałem się
> opowieści dziwnej treści od sąsiadów moich rodziców, że ktoś tam z ich
> rodziny wziął, po 4 miesiącach przysłali mu jakiś aneks do umowy. Ponoć
> kredyt stał się tragicznie drogi i musiał brać kredyt w PKO BP, żeby
spłacić
> tamten. O co mogło chodzić? Mam spore obawy. Ewentualnie jaki bank
polecacie
> do hipotecznego na zakup mieszkania. Moje warunki to:
> - szybkie załatwienie kredytu i szybki przelew gotówki
> - jak najmniej papierów
> - honorowanie umów o dzieło jako udokumentowanego źródła dowodu (np. na
> podstawie przedstawionych PIT-ów)
>
> Z góry dzięki i pozdrawiam
>
> Qba
===============
Nie zaglebiajac sie w "glebiej" ukryte aspekty wspomne tylko, ze w dwoch
wroclawskich placowkach (Pilsudskiego i pl. Legionow) wymagano ode mnie
zupelnie INNYCH dokumentow. Na Pilsudskiego (ok. listopada 2003 r.)
poiformowano mnie, ze wstepna decyzja jest pozytywna (informacja o
WSZYSTKICH innych kredytach, jakie splacam byla bankowi przekazana).
Oczywiscie zabezpieczeniam miala byc hipoteka. JUZ PO ;-) NASTEPNYCH 6
tygodniach i po KLIKUNASTU telefonach wiesci byly smutne: nie udzielono mi
kredytu. Nie mam oczywiscie za zle Lukas'owi takiej decyzji, ale prawie dwa
i pol miesiaca oczekiwania (patrz reklama: "za siedem dni zamieszkasz u
siebie") nie swiadczy o wysokiej jakosci obslugi klienta oraz oferowanych
uslug.
Pozdrawiam!
PL