Użytkownik "Andrzej K" <a...@v...neostrada.pl> napisał w wiadomości
news:b88pgv$127$1@nemesis.news.tpi.pl...
> ML: niestety, takie 'procedury' wynikają z ustawy o danych osobowych

Jak czytam albo słyszę takie bzdury, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Przez
tą durną ustawę mnóstwo osób (wszelakiej maści) kompletnie bez sensu
powołuje się na nią. W sądach nie można się dowiedzieć nic, bo ustawa. Na
informacji - ustawa. Nawet w bankach przy pełnomocnictwie, co jest już
skrajnym absurdem.

Przecież ustanowienie pełnomocnictwa jest czynnością prawną jednostronną,
więc drugiej stronie prawdę mówiąc nic do tego, co dobrze już zauważyłeś. A
adres danej osoby sam w sobie _nie_jest_chroniony_ustawą_. Chronione są
jedynie dane _łącznie_ umożliwiające identyfikację. Poza tym to, że
właścicielowi danych przysługuje prawo do ich zmiany, absolutnie nie
oznacza, że kto inny nie może tego zrobić. Co więcej - należy uznać, że
skoro ustanowienie pełnomocnika jest czynnością prawną jednostronną, to nie
istnieje, z prawnego punktu widzenia, możliwość zakazania przez bank
mocodawcy modyfikacji takiej czynności, odwołania, zmiany itp.

Chyba niezbyt szczęśliwy czas dla mBanku nastał, bo wysypało się ostatnio
trochę kwiatków...

--
Pozdrawiam,
Washko




--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/