Użytkownik "Andrzej Kubiak" <n...@i...invalid> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:yruojbjaxvy9.116r0v626z73v$.dlg@40tude.
net...

> Cały tydzień taki zasuw, że nie było czasu taczki załadować :) Rozmowy z
> Raiffeisenem zakończone takim sobie consensusem. Na propozycję 1% chcieli
> mnie zabić śmiechem, stanęło ostatecznie na 1,5% za przelew, czekam na
> papiórek z potwierdzeniem tych warunków, tymczasem posępię w BZWBK drugą
> kartę.

Ja natomiast nie uzyskałem obniżenia prowizji, nawet w zamian za
podwyższenie oprocentowania do standardowego, bo jak pani mądrze zauważyła,
przy moim profilu korzystania z kart byłaby to dla banku zmiana
niekorzystna. Na moje stwierdzenie, że inni otrzymują takie warunki
stwierdziła, że to nieprawdopodobne. Negocjowałem jako klient nie-R-clubowy.
Karty niefirmowe. :)

No cóż, trudno, widać to nie mnie lubią bardziej. ;-) Poza okresami
promocyjnymi opłaca mi się zatem stosować reżim spłat minimalnych, a jak
tylko pojawiają się promocje typu "podatkowej" natychmiast spłacać całe
saldo i wskakiwać w grace period bezprowizyjnymi przelewami. Ma to i dobre
strony, nie trzeba co dwa miesiące rezerwować znacznych środków na 3-5 dni,
co czasami mogłoby być niewygodne, a następnie przelewać to dzień po dniu
przez kilka dni.