Wed, 21 Apr 2004 22:10:28 +0200, w <c66kct$lf6$1@news.onet.pl>, "Glenn"
<g...@b...pl> napisał(-a):

> ostatniego razu, a za to wpływy na rachunek i owszem ;-) Poza tym
> zaświadczenie trzeba by dostarczyć, a to trwa. Potem pani "analityk" kazała
> czekać na maila z decyzją, który przyszedł tego samego dnia i był pozytywny
> ;-) Limit został też od razu zwiększony ;-) Wanna try ;-))) ?

A tu przypomniała mi się inna historia. Przelewałem sobie przeniążki z LG na
mkonto (chyba jakieś biznesowe zresztą) zleceniem stałym realizowanym
_codziennie_. Do tej pory konto było martwe.

Po miesiącu otrzymałem list, że jestem wybranym klientem itp itd i mam
regularne wpływy i przyznają mi limit w wysokości X zł. Początkowo myślałem, że
to miłe, że dostaję jakiś symboliczny limit bez pytania. Ale potem policzyłem
liczby :> Wysokość ich propozycji chyba była ewdentnym dowodem na tandetność
ich systemu. :>

PS. Nie wiem czy ostatecznie dostałbym ten limit, bo nie jest mi potrzebny, a
na pewno nie mBankowy :>