> Mają sami zadzwonić. Komunikat w komunikatach byl ;p Myslałem, że ktoś miał już
> coś takiego:)

Swego czasu co 3 tygodnie stresowali mnie komunikatami :) Myslalem ze
moze jakies przelewy nie wychodzily czy cos... a tu zwykly spam, ze niby
analiza rachunku wykazala ze moge ubiegac sie o KK na podstawie
historii.
Przy 4 komunikacie moja psychika ulegla tej "podprogowej" :D reklamie i
mowie, co mi szkodzi, sprawdze o co chodzi... przywalilem w link
fomularza... wytrzymalem 2-3 strony formularza... i jak przeczytalem ze
mam jakies dokumenty przygotowac do wyslania (zaswiadczenia),
zadzwonilem do mlinek _grzecznie_ poprosilem o wstrzymanie wszystkich
komunikatow o charakterze reklamowym ktore wymagaja wiecej niz
wcisniecia przycisku i zlozenia podpisu :) Jak bede cos potrzebowal to
sie sam zglosze :) Obiecano mi ze sytuacja sie nie powtorzy, ale wiadomo
bankom sie nie wierzy :) i komunikaty wciaz otrzymuje co jakis czas.

Przy okazji zadalem zaczepne pytanie:

Ja: czy Pani uwaza ze te warunki sa atrakcyjnedla mnie czy dla banku?
Jezeli dla mnie to ile zyskam? (pytalem szczerze, bo jak wspomnialem do
formularza przeszedlem z linku, a regulaminow i prowizji tez nie znalem)

Odp: Bedzie pan mogl dokonac zakupow bez nawet jak na koncie nie bedzie
srodkow!

Ja: Ale prosze Pani, czy Pani mi przewiduje rychle bankructwo? Przeciez
ja mam pieniadze na koncie i mysle za na dlugo mi starcza a nawet cos
moze przybedzie...?

Odp: Nie, oczywiscie ze nie bankructwo...

Ja: No to prosze mi powiedziec co zyskuje, poza kolejnymi ewentualnymi
oplatami, prowizjami itp ktore zostana mi pobrane?

Odp: No przeciez to KK, wiadomo jakie sa zalety...

Ja: Przykro mi, nigdy nie mialem i nie rozumiem tych "zalet", prosze mi
wyjasnic.

Odp: To ja pana przelacze do...

Ja: Nie, nie prosze mnie nie przelaczac, wiem juz wszystko co chcialem,
prosze zadbac zeby komunikatow niebylo. Do widzenia.

--
Walasek Przemyslaw