Dnia Fri, 31 May 2013 18:22:09 +0200, Wojciech Bancer napisał(a):

> A cóż w tym jest nawiedzonego? W pojazdach mechanicznych taki mechanizm
> wprowadzili. Nazywa się "przegląd okresowy".

Owszem, komputerem też można zabić, zwłaszcza, gdy się stosownie mocno
gruchnie kogoś w łeb. Jak zwykle porównanie od czapy, gdy nie ma się nic
sensownego do napisania.

> Rozumiem, że w takim razie jesteś przeciw przeglądom okresowym?

Wnioskowanie ci siada i niewiele rozumiesz. A na marginesie, są wymagane
prawnie przeglądy okresowe, i co z tego? Strucli na drogach całe stado, a
pieprzątkę dostaje się za flaszkę, w ogóle nie wjeżdżając na kanał.

> Software ma niezabezpieczony, chyba że sam sobie dzierga łatki bezpieczeństwa.

Może jest schowany za inną, zabezpieczoną maszyną. A może i nie. Znasz ten
komputer, czy tak se gdybasz?

> Sam uderzasz w podobne (to jakbyś nie zauważył).

Nie zauważyłem. Zwróciłem ci uwagę, że jego cyrk, jego małpy.

> Wyluzuj waść to jest usenet, a nie pole bitwy w Afganistanie.

Dlaczego nie powtarzasz sobie tej światłej myśli?

> A skąd wniosek że chcę?

Czyli tak se pieprzysz. OK.

> Wyraziłem swoją opinię o takich "zabytkach" w sieci.

"Powinno się zakazać. Nie wchodź tym do sieci". Swoją opinię można wyrażać
sensownie, albo a la dekiel.

AK