Krociech napisał(a):
> dzień 0: złożenie dokumentów
> dzień 1-27: MILCZENIE

U mnie było by podobnie, ale nie pozwoliłem na milczenie.
Skutek pośredni był taki, że pani z banku nie była zbyt zadowolona ;)

> wtorek: mbank oświadcza: USTAWOWO MAMY NA TO TRZY DNI, A DZISIAJ JEST
> _PIERWSZY_, WIĘC _MOŻE_ W CZWARTEK WIECZOREM BĘDZIE COŚ WIADOMO.

Z uruchomieniem kredytu też się wyrobili o dziwo, może dlatego, że
utrzymuje się korzystny dla nich kurs franka.

> W przyszły czwartek mija termin podpisania aktu notarialnego, czyli mam szansę
> stracić 5 tysięcy złotych zaliczki.

To się ciesz, że tylko 5. Kupując na rynku wtórnym można stracić dużo
więcej.

Nie próbowałeś alternatywnego banku? Ktoś tu pisał o kredytach w kilka
dni w jakimś Millenium czy GE (pewnie nieprawda).

Trochę źle, że załatwiałes ten kredyt nie w centrum, tylko przez kogoś
jeszcze. Ja bym w takiej sytuacji domagał się reakcji od pośrednika.
Chyba, że Twoją reakcją jest ten post ;)

Jak do tej pory mBank mi niczym mocno nie podpadł. Napiszę, jak się to
zmieni.