"Waldek" jl1eg4$h7$...@n...news.atman.pl

> Zapytac zawsze mozesz :)
> - zgodny z obowiazujacymi przepisami
> pomniejszony o nalezny mi zwrot [w rozliczeniu rocznym]

A ile zwrócili Ci tego podatku od złudzeń?
To tez tajemnica?

Ja nie ukrywam, że płaciłem wysokie podatki od złudzeń.
Teraz jestem karany przez Boga za to płacenie. Tyle
razy zauważam:

-- Nie widzisz, że robię, co mogę, aby zmyć swój grzech?
Dlaczego mnie nadal prześladujesz? Nie płacę już
Rydzykom itp. osobistościom, a nawet wyjaśniam
innym ludziom, jaki grzech popełniają, płacąc
Rydzykom czy Makulskim bądź Ozorowskim.

-- Widzę. Robisz co możesz, a jednak za mało.
Dałem Ci kiedyś zdrowie i pieniądze, ulegając
twoim prośbom, abyś mógł zwiedzać świat, abyś
mógł pochylić w pokorze twe czoło przed twymi
przodkami, abyś mógł ucałować (duchowo) święte
ziemie opuszczane przez wojska Brytyjskie
(Singapur -- tyle razy mnie o to prosiłeś!!!)
czy Amerykanów (Philipiny z ich twierdzą na
Corregidorze chociażby) i zrozumieć, dlaczego
te wojska zostały pobite... A ty, zamiast
dotrzymać mi wierności, zamiast podróżować,
płaciłeś moim wrogom!!!

-- Długo jeszcze będę czekał na Twoja łaskę?!

-- Długo, chyba że schudniesz, nabierzesz mięśni,
uszanujesz każdego twego dobrodzieja (takiego,
jak Wydrycki, który cię wyrwał z szatańskich
sideł leczenia astmy za pomocą antybiotyków;
czy Sławiński, który sprzeciwił się odcinaniu
twoich nóg) i spokojnie będziesz oczekiwał
moich wyroków, takich jak wyrok na pijaka
Karola Karskiego, który goszcząc cię u siebie,
polecił cię schlać, abyś jadąc do domu, spowodował
wypadek, pokaleczył się lub zginął...

-- Więc co ja mam robić?

-- Żyć, cieszyć się życiem, jakie co pozostało,
dochować wierności twoim marzeniom, szanować
twoich dobrodziejów, dbać o zdrowie, kierować
się rozumem itd...

-- I któregoś dnia zobaczę Singapur? Przeżyje przerażenie
pokonanych i opuszczonych Europejczyków? Popływam
chińską gondolą, odwiedzę Birmę, zwiedzę Tajlandię,
przemierzę japońskie wyspy?... [szczerze w to wątpię...]

-- Jako dziecko marzyłeś o tym szczerze z dziecięcą ufnością,
jako dorosły wzgardziłeś moimi łaskami. Zamiast ciebie,
pojechali na Cypr ludzie tacy jak Karski, aby ,,godnie''
rozsławić polskie imię w świecie tak zwanym... Nie wstyd ci?!

-- Dlaczego ja mam wstydzić się? To Karski rozrabiał, nie ja!

-- Ale ty to opłacileś, byłes jednym z tych, którzy
umożliwili Karskiemu takie życie!!!

-- Powiedz krótko: Wybaczysz mi czy nie wybaczysz?

-- A jeśli nie wybaczę, to co mi uczynisz? Obrazisz się na mnie?

-- Nie. Podziękuję ci za to życie, które mi dałeś. Jednak
mógłbyś już przestać mnie karać... Mam miękkie serce,
bo z takim przyszedłem na te świat, zatem nie stawiaj
przede mną trudnych zadań i po prostu udaremniaj mi
płacenie na kościół czy obdarowywanie Twoich wrogów...

-- A co ja czynię, odbierając ci zdrowie?!?? Chory nie
dasz na tacę, nie polecisz z tak zwanym wywalony
językiem przed siebie, aby wspierać moich wrogów
wrzeszczących stale o ,,brutalnym ataku na Kościół''.

-- A nie mógłbyś inaczej mnie powstrzymywać przed pomaganiem twoim wrogom?

-- Masz na swej myśli twoją śmierć?

-- Nie.

-- Nędzę materialną?

-- Też nie.

-- A może bogacenie moich wrogów, którzy by pogardzili twoją pomocą?

-- Też nie.

-- A widzisz w ogóle jakieś sensowne rozwiązanie?

-- Nie. Nieśmiało zauważę, że to Ty jesteś Bogiem, nie ja.

-- Więc uznaj moje metody za dobre, skoro nie masz lepszych rozwiązań.

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....