poniedziałek, 8 listopada 2021 o 15:04:10 UTC+1 ąćęłńóśźż napisał(a):

> > w ogóle jakieś "dobre" są?

> Czyli nie ma takich, które przykładowo przy Liborze CHF = -0,4% i marży 1,05% liczą
stawkę odsetkową 0,65% ?

Nie wiem, może są, ale z opisów, które pamiętam - wątpię.
Ale w sądach wszyscy, którzy poszli, wygrali - nie wiem, czy było ich dużo, czy mało.
I to nie tylko uwzględnianie ujemnej stawki, ale nawet wynikającego ujemnego
oprocentowania.
Bo o 1,05% marży to nie było bardzo trudno nawet na złotówkowym.
No, może powiedzmy, że te wczesne frankowe, które się opłacały, miały ok. 1% - ale te
późne to już poniżej 0,5% bywały (ale co z tego, jak franka sprzedawałeś po 2zł i
jeszcze spread).

> Nie mam kredytu w chf, to przynajmniej przestanę się zamartwiać "żesz ja q... m..
nie wziąłem w chf skoro libor ujemny i dopłacają"
> ;-))

Zależy z kiedy ten kredyt złotówkowy.
Większość frankowych i tak jest tańsza niż złotówkowe.
Wtopili jak zwykle ci, którzy na sam koniec owczego pędu dołączyli - bo co z tego, że
dopłacają odsetki, jak franka sprzedałeś po 2zł, a odkupujesz po 4,30zł?
A oprócz tego jest jeszcze banda spryciarzy walcząca o unieważnienie umów.