musiał pisze:
> mam kartę kredytową w mbanku z ustawioną opcją automatycznej spłaty w
> pełnej wartości,
> zawsze mam środki na koncie, więc korzystam z niej jak z darmowego
> kredytu na 56 dni.
> kupujesz laptopa - płacisz za prawie 2 miesiące ;)
> ale zastanawiam się gdzie tu bank zarabia i dochodzę do wniosku że Visa
> musi dzielic się z bankiem tymi 3% za kazdą transakcję kartą, bo inaczej
> nie wciskaliby ich na prawo i lewo - czy to prawda ?

Prawda- bank i organizacja płatnicza zarabiają na prowizji od zakupów.
Tobie jest to względnie obojętne (zyskuje nieco wygoda i
bezpieczeństwo), najbardziej kłócić się może sprzedawca, ale to głównie
dlatego, że kosztu obrotu gotówkowego "nie widać" lub "nie czuć", a
bezgotówkowy na pierwszy rzut oka- odliczana prowizja.

Z jakichś przyczyn jednak terminali jest coraz więcej a sieć akceptacji
coraz gęstsza, a sklepy które miały terminal i z inego zrezygnowały to
wręcz niespotykane zjawisko (pomijam całkowity upadek interesu rzecz
jasna ;) ).


Tak a propos:

http://biznes.onet.pl/gotowka-musi-odejsc,18543,3065
263,1,news-detal

Strach się bać, jak się pojawi jakiś "rządowy program" bo to zawsze
oznacza jakieś kłopoty. Jak do tej pory rynek usług bezgotówkowych się
rozwijał dobrze, to teraz może być inaczej. Ciekawe co popsują...

--
Michał