"Clegan"
news:3bc6c500-451c-428d-bcde-441665829e8f@s31g2000yq
s.googlegroups.com

>Tym niemniej są osoby - także na tej grupie - które ciągle powtarzają
> że kartą jest taniej.

Dla małego sprzedawcy napewno nie - w końcu w czasie gadki z centrum
rozliczeniowym nie ma takiej siły jak duża sieć handlowa posiadająca
kilkadziesiąt placówek do której chce wpakować kilkanaście jak nie
kilkadziesiąt terminali.
Problem leży w % od każdej transkacji - po prostu w PL pewne "instytucje"
ciągle są za bardzo pazerne i same na tym tracą.

> A jeśli sprzedawca daje taniej za gotówkę to
> znaczy, że jest zacofany, liczyć nie potrafi i najlepiej jest zmusić
> takiego do przyjmowania płatności kartami.

Ja tak nie uważam. Chociaż osobiście jestem cholernie cięty na sprzedawców z
karteczkami (płatność kartą od...). Jeżeli ma takie warunku stawiać to niech
najlepiej zrezygnuje z tego terminalu bo niewiadomo dla kogo on tam stoi -
dla klientów czy jego własnego samopoczucia. Ja osobiście z zasady takie
przybyty omijam mimo, że ilość moich zakupów najczęściej przekracza ww.
limit kwotowy.

> Koniecznie ustawowo - a
> jeszcze lepiej w konstytucji. Oczywiście wszystko dla naszego
> wspólnego dobra.

Nie ma problemu :) pod warunkiem, że koszty jakie ponosi sprzedawca za to,
że można u niego płacić kartą będą niższe niż przyjęcie gotówki a na to
jeszcze się nie zanosi.
Niestety to co jest wręcz standardem w niektórych krajach zachodnich u nas
jest na chwile obecną jeszcze nie osiągalne.