czwartek, 9 czerwca 2022 o 21:39:30 UTC+2 PiteR napisał(a):
> in <news:2plmirtp37f2$.7f909cucuz17$.d...@40tude.net>
> user J.F pisze tak:
> >> Zaboleć pani naczelnik to potrafi 2600zł za pokoik lub 7450zł za
> >> mieszkanie miesiecznie. 3575zł za OC i 1150zł podatek drogowy.
> >> 3850zł za wymianę sprzegła w Toyota Aygo nie wspominajac o leczeniu
> >> kanałowym zęba.
> >> https://www.bbc.co.uk/news/blogs-the-papers-61740652
> >
> > Podajesz ceny angielskie?
> > To podaj i zarobki angielskie.
> licząc po 5.50zł
> miesięcznie minimalna netto 6946zł
> najtańsze (nowożytne) mieszkanie 7450zł/mies
>
> a jakie ceny w Warszawie?

Ale jak to "mieszkanie"?
25m^2 (w PL mieszkanie musi mieć minimum tyle)?
No i to w końcu Londyn.
Bo pokój 2600 a kawalerka 7450?
Trochę za duża różnica.
Może to nawet domek?
Pokój to nie wiem (ale to w kołchozie czy przy rodzinie/emerycie?), ale kawalerki to
we Wrocławiu poniżej 2k nie znajdziesz (ale tam teraz 1/4 mieszkańcow to UA), a co
dopiero w DC (UA 300k, bezwzględnie więcej, ale procentowo mniej).

Ogólnie ceny rzeczy i usług "lokalnych" oraz zarobki są podobne w jednostkach
lokalnej waluty na całym świecie - różnica w tym, ile juanów jest warta nadwyżka
takiej samej ilości euro, złotych czy dinarów, że można sobie kupić więcej lub mniej
chińskiego chłamu.