On 2010-01-24 17:48, Mithos wrote:
> W dniu 2010-01-24 13:30, Maseł pisze:
>> A wynajmowalas kiedys mieszkanie? Oplata za wynajem sklada sie z 2
>> czesci: czynsz (z innymi oplatami) i zysk wlasciciela. Te 725 to placi
>> sie wlascicielowi. Z ze wlascicielem w tym momencie prawie jest bank, to
>> bank sobie od miesiecznej pensji odciaga te 725 PLN i kobiecinie zostaje
>> 257.
>
> Przecież w tym przypadku właścicielem jest nadal "kobiecina" i to ona z

Juz nie - i w tym caly myk (w sensie prawnym to pewnie kobiecina jest
wlascicielem a bank jakos tam wpisany w ksiege wieczysta...)

> własnej kieszeni płaci czynsz i wszystkie inne opłaty.

W tym oplate za wynajmowanie mieszkania...

> Sprzedaż mieszkania i wynajęcie innego to jest porównanie zupełnie
> bezsensu, bo co ktoś ma robić taki durny manewr (w wieku emerytalnym, bo
> czasem to może mieć jakiś sens) ?
>
> Bank natomiast kupuje mieszkanie warte 200k PLN za 1/3 wartości.
> Osobiście nie znam nikogo kto dożyłby 90 lat, mało kto zbliża się do 85
> lat, a większość odchodzi w wieku ok 75 lat lub mniej.

Kupuje je za 200 kPLN po czym wynajmuje kobiecinie po 725 PLN miesiecznie...

> Optymistycznie więc patrząc to bank nie wykłada często nawet 1/3
> wartości lokalu.

Wyklada calosc a pozniej sukcesywnie potraca sobie w ramach oplat
miesiecznych za prawo mieszkania w tym lokalu...

Oczywiscie jak kobiecina przezyje te swoje 20 lat to wszystko sie
wyrownuje, jak pozyje krocej, to traci kobiecina jak pozyje dluzej, to
traci bank...

Pozdro

Maseł