Dla mnie wygląda na to, że wiedzą, że się z naprawą przed weekendem nie wyrobią, więc
od razu zwalniają z opłat, żeby nie musieć potem ich zwracać.
Pytanie tylko, czemu w komunikacie z 7 grudnia zwalniają dopiero od 9 grudnia, a nie
już od 8 grudnia - ale to może jakiś "feature" ich systemu komputerowego, że nie da
się zmienić opłat z dnia na dzień, albo może wchodzi w grę czynnik białkowy, że
zarząd podjął decyzję 7 grudnia, ale 8 grudnia jest jeszcze potrzebny na
poinformowanie pracowników.

Albo może "korzystając z okazji, bo awaria też jest jakąś okazją" klienci pocztowego
zyskają darmowe przelewy w placówkach i przez telefon.
Jakaś rekompensata się należy - po takiej wtopie bank do zmiany, chyba że ktoś jest
jednak emerytem...