> a nie mógł iść do banku - do oddzialu? Nic by nie musiał wypełniać i w 20
> minut miałby kase (ja tak mialam)

No chyba nie w tym rzecz.
Rzecz raczej w tym, ze wielki wspanialy skomputeryzowany bank bepehaha nie
przetestowal albo nie zauwazyl ze funkcjonalnosc skladania wnioskow przez
internet nie fukncjonuje jak nalezy. I tak naprawde male ma znaczenie, gdzie
lezy pies pogrzebany, czy to po stronie uzytkownika, ktory jeszczze cos
powienien wcisnac, czy po stronie aplikacji, ktora wyslala informacje na
adres z...@t...com.ru albo zbolowala wyslanie, bo uzytkownik nadawal z
ip, ktore bylo na jakiejsc liscie, czy po stronie pracownika bepehaha, ktory
powinien otrzymane zgloszenie poslac dalej, czy to pracownika oddzialu,
ktory otrzymane zgloszenie polozyl pod gora innych i zapomnial itp. itd.