eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankipralnia Ojca DyrektoraRe: pralnia Ojca Dyrektora
  • Data: 2010-03-04 16:39:24
    Temat: Re: pralnia Ojca Dyrektora
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    <z...@o...pl> 3...@n...onet.pl

    > skoro już jestesmy przy kwestiach religii: Eeneuelu, opisz mi
    > w skrócie o co masz żal do JP2? Bo czasami wspominasz "kościół JP2"
    > jako cos negatywnego. Czy pan Karol Wojtyła ur. w Wadowicach podpadł
    > Tobie czymś osobiście czy tez masz zastrzeżenia tylko do podwładnych?

    No... Wreszcie... Tyle czasu na to [pytanie] czekałem, aż tu teraz mi nie chce się
    odpisywać... ;)

    JPII podpadł mi osobiście -- gdyby mi nie podpadł, nie prowadziłbym z nim wojny. :)

    Jego ulubieniec, ksiądz Henryk Samul jest moim prześladowcą i JP2 wziął go w obronę,
    twierdząc, iż Samul ma zawsze rację. :) Samul to małe piwo tak zwane, ale Samul
    wspierany przez papieża to duży problem, dlatego Jan Paweł II stał się moim wrogiem,
    którego należało wyeliminować :) z konfliktu. Ponieważ JPII nie chciał opuścić swego
    ulubieńca za życia, :) Bóg zarządził to, co zarządził -- śmierć, i to haniebną, gdyż
    przedwczesną. :) A na dodatek w godzinie śmierci JPII umieścił moją datę urodzin,
    niejako zauważając, że moje życie (data ,,początku'' którego umieszczona jest
    w godzinie śmierci JPII) stanęło na przeszkodzie (zapewne nie jako jedyne)
    do świętości Jana Pawła II.

    Ja jestem Dzieckiem śmierci, więc dla mnie miłym jest takie rozwiązanie,
    w którym niejako śmierć bierze mnie w obronę. Bogu przystoi rozstrzyganie
    śmiercią, co jest wiadome każdemu rzymskiemu katolikowi. :)

    Oczywiście nie twierdzę, że tak wiele dla Boga znaczyłem, iż poświęcił ;)
    swego papieża, by mnie uratować. Bóg ma umysł nieskończenie mocniejszy od
    ludzkich umysłów i raczej wykorzystał wiele sytuacji tak, aby i mnie
    zadowolić śmiercią Jana Pawła II, :) i innych, i dać sobie szansę na
    zbawianie ludzkości. :) Nawet gotów jestem stwierdzić, że mnie po to
    wciągnął w konflikt z Samulem, aby mnie nakłonić ;) do prowadzenia
    wojny z Janem Pawłem II i Kościołem JPII.

    JPII skrzywił naukę rzymskokatolicką -- wprowadził swoje deformacje niegodne
    papieża, starał się oszukiwać Boga, budował Kościół satanistyczny -- taki,
    który uznaje istnienie Boga, ale nie chce Mu służyć! To Bóg miał usługiwać
    Kościołowi Jana Pawła II, nie Kościół ów -- Bogu. Takie rozwiązanie oczywiście
    nie wchodziło w tak zwaną grę. Bóg może zgodzić się na różne innowacje, ;) ale
    nie na taką, w której człowiek staje się nadrzędną wartością względem Boga
    i Jego praw. :)


    Żaden fizyk różańcem nie modyfikuje prawa grawitacji. :) Żaden matematyk koronką
    do miłosierdzia (czy inną) nie modyfikuje praw matematyki. Żaden przyrodnik czy
    inny naukowiec właściwy (filozof to niekoniecznie naukowiec) nie stara się
    podporządkować sobie Boga czy Jego praw. Owszem, każdy (taki naukowiec) chce
    (zgodnie z nakazem Boga!) zrozumieć i podporządkować sobie świat z jego
    ,,żywiołami'', a więc uczynić ten świat sobie posłusznym/poddanym, ale
    żaden nie dyskutuje z Bogiem na temat zastosowanych przez Boga praw! Tu
    obowiązuje bezwzględne posłuszeństwo i uszanowanie autokratycznych (: ciągot ;)
    Boga!!! Jak Bóg stworzył (dał) 3 zasady zachowania, to tak ma być, choćby ktoś
    ,,rezolutniejszy'' uznał, że 3 to za mało. :) Jak Bóg dał 4 siły, to tak ma być
    i koniec! Może kiedyś zostaną odnalezione :) inne siły i inne prawa -- ale nie
    zostaną one stworzone dzięki ludzkim wysiłkom. To człowiek ma podporządkować
    się Bogu, nie bóg człowiekowi. :)

    -=-

    Jan Paweł II jest moim osobistym wrogiem, ale (jak znam Boga) został nim
    z woli Boga, aby mnie nakłonić ;) do publicznej wojny z nim. :) Jan Paweł II
    jest także wrogiem Boga. :) Bóg wykorzystuje moją prywatną wojnę pomiędzy mną
    i JPII do prowadzenia i wyjaśniania (nie twierdzę, że swoją powinność czynię
    bezbłędnie) sedna czy zasadności globalnej wojny pomiędzy Nim i JPII.

    JPII nie tylko nie uchronił mnie przed moim oprawcą -- księdzem Henrykiem
    Samulem, ale jeszcze dobił mnie za sprawą swego honorowego prałata a mego
    ówczesnego proboszcza -- księdza Stanisława Rabiczko. Proboszcz ów zadbał
    o to, aby mnie (i sobie, i Kościołowi JPII) podporządkować. :) Warto dodać,
    że ten proboszcz namawiał mnie do chwilowej rezygnacji :) z pracy na uczelni?
    Miałem na chwilę :) zrezygnować, aby sprawdzić, czy jest dla mnie miejsce
    w klasztorze. :) Proboszcz nawet dał mi 200 złotych (które mu oddałem
    swoimi banknotami jako dar dla parafii, zanim wyszedłem z plebani;
    proboszcz dał mi jeden banknot o nominale 200 złotych, ja zaś dałem
    mu wtedy dwie stuzłotówki, których nie odnotowałem w dokumentach
    księgowych -- nie zmniejszyłem nimi swego podatku) na wyjazd do
    Częstochowy, gdzie miano decydować o tym, czy Bóg mnie powołuje
    (czy nie) do klasztornego życia. :)

    JPII skrzywiał naukę rzymskokatolicka tak, aby służyła jemu i ,,konsekrowanym''.
    Wystawiał Bogu złą opinię. :) Budował w Polsce gospodarkę i ogólnie mentalność
    absurdalną, celem czego (absurdalnej gospodarki czy absurdalnego myślenia
    w ogóle) miało być utrzymywanie (i bogacenie się) ,,konsekrowanych'' kosztem
    reszty społeczeństwa. :)

    Jak wampir (nietoperz) czy komarzyca znieczula swego dawcę krwi, tak
    i JPII otumaniał Polaków tak, aby dali się oszukiwać i naciągać, :)
    stąd nie każdy ;) na czas zauważył, że coś jest nie tak, jak być powinno. :)


    Po śmierci Jana Pawła II wiemy między innymi o tym, że:

    -- JPII umarł za wcześnie (nie dożył święta, które ustanawiał)


    -- podano godzinę jego śmierci z dokładnością do jednej minuty
    (i akurat tak podana godzina ,,koresponduje'' z moją datą urodzin)


    -- nowy papież nie obrał sobie imienia Jana Pawła III, ale Benedykta XVI
    (czyli zapowiedział, iż nie będzie kontynuował drogi swego poprzednika,
    choć tradycją miały być imiona dwóch papieży Soboru Watykańskiego II
    przynajmniej do czasu zjednoczenia monoteizmu lub choćby przywrócenia
    jedności Chrześcijan, jaka miała miejsce przed schizmą wschodnią) :)

    dzień za dniem (począwszy od samego początku swego pontyfikatu -- od
    pierwszych sekund tegoż) nowy papież nie tylko wyborem imienia, ale
    i słowami oraz czynami łamie (prostuje?) dorobek polskiego papieża

    -=-

    Mógłbym długo (i jakoś sensowniej) opisywać problem Jana Pawła II, ale wiem
    o tym, iż tym lepszy jest post, im krótszy, dlatego dobrze uczynię, jeśli
    będę swoje racje wykładał po kawałku. :)

    -=-

    JPII podpadł mi osobiście -- gdyby mi nie podpadł, nie prowadziłbym z nim wojny. :)
    Bóg wie o tym, że ja pupy swojej nie ruszę, jeśli nie poniosę własnej straty!
    Ale że ja mam gadane -- byłem dla Boga dobrym żołnierzem. :) W nagrodę uwiecznił
    moją datę urodzin. :) Wyjaśniam Mu, że to dla mnie za mało (bo z kupieckiej natury
    bęcwałów :) Kościoła JPII coś we mnie zostało) i domagam się od Niego wydłużania
    mojego życia (nie o to chodzi, że mi do Niego nie tęskno, ale jakoś tak) odmładzania
    wyglądu mojego ciała, zdrowia, kobiet, pieniędzy i władzy...


    Bóg mi na to -- jak myślisz, dlaczego się tego dopominasz? Czyż nie dlatego,
    aby brać w obronę lekarzy :) tłuczonych przez Kościół JPII i nadal tłuc
    ,,konsekrowanych'', którzy nie dopuszczają młodych dziewcząt do ciebie?

    Ja ci młodych dziewcząt nie skąpię -- nie zabraniam ci zdrowiem czy wyglądem
    żenienia się, a nawet przypominam ci o tym, że nie jesteś związany religią
    czy moim nakazem do jednożeństwa! Możesz zmienić religię (uczono cię o tym
    na lekcjach religii, uczono i później) bez obawy o zbawienie Twojej duszy
    i możesz ożenić się z wieloma kobietami, o ile one wyrażą na to zgodę. :)

    Bóg ukazuje mi przyczyny mojego upadku (brak pieniędzy!) i przypomina mi
    o tym, co pisałem -- że tylko miecz skutecznie rozstrzyga spory i gasi żal!
    Daje mi bogacić się bez trudu i sprawia, że podobam się młodym dziewczętom,
    zdatnym :) do wychodzenia za mąż, rodzenia dzieci, kochania męża... Ale
    do tego wszystkiego pokazuje (i mnie, i tym dziewczynom) ich kurewskie :)
    wychowanie, nakazujące ;) im podbijanie ich ceny w moich oczach, :) choć
    (i mnie, i tym dziewczynom) pokazuje, że jeśli się w którejś zakocham,
    będę mógł (i będę chciał!) dać jej więcej, niż taka dziewczyna zdoła pragnąć. :)

    I tu kolejny ból -- JPII nakazał wychowywanie dziewcząt na kurwy, :) nie na
    żony. :) Niejedna dziewczyna, będąc młodą i ładną, podbija swoją cenę w oczach
    innych ludzi tak długo, aż staje się niezdatną do rodzenia zdrowych dzieci,
    a przez to -- niechcianą na żonę. :) Żaden majątek nie zastąpi młodości
    kobiecie! Żadna wiedza, żadna dobroć itd. -- to taki wyrok Boski, nie mój.
    A mimo tego stanu rzeczy niejedna za młodu :) (nierzadko mając solidny posag)
    stara się nie o urodę czy zdrowie, ale o... zarabianie pieniędzy...

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1