eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki[press] "Rzeczpospolita" - ranking kart kredytowychRe: [press] "Rzeczpospolita" - ranking kart kredytowych
  • Data: 2005-05-24 00:07:01
    Temat: Re: [press] "Rzeczpospolita" - ranking kart kredytowych
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Krzysztof Halasa wrote:
    >
    >
    > Depozyt nie zabezpiecza ryzyka. Bank caly czas ryzykuje, ze ktos
    > nastuka transakcji bez autoryzacji online, i bedzie musial prowadzic
    > windykacje. Depozyt zabezpiecza tylko przed wpadnieciem w nalog
    > wydawania pieniedzy, ale nie przed celowo wykonanym przekretem.

    Niczego to nie zmienia.
    Ktoś kto chce zrobić przekręt, równie dobrze może dostać kartę i teraz.
    Po za tym ze zedycydowanie większym limitem, więc i wyłapać trudniej, a
    jak już się złapie, to jeszcze trudniej ściągnąć.




    >
    > BTW: dotyczy to takze plaskich kart, choc tu zapewne nalezaloby
    > uzyc transakcji autoryzowanych. Jest to trudniejsze, ale wciaz
    > mozliwe.
    >
    > Z tym ze jak bank ma papiery ze ktos osiaga dochody itd., to szansa
    > na takie cos jest akceptowalna. Natomiast jesli bank wydawalby karty
    > offline kazdemu np. bezdomnemu (byc moze normalnie ubranemu), to bylby
    > to zasadniczy problem.

    Ok.
    Niech będzie wymóg, że muszą być dochody.


    >
    >
    >>Jeżeli dostało się kartę z limitem niższym, niż zaplanowany limit
    >>wydatków, to trzeba się pilnować.
    >
    >
    > To mozliwe, ale nie nazwal bym tego samodyscyplina.
    > Normalnie zreszta (normalny) bank sam tego pilnuje.
    No ale nie zawsze to się da jak sam napisałeś wyżej.
    Dlatego pilnować się trzeba samemu.

    >
    >
    >>Tak nawiasem mówiąc, to żaden limit nie jest wystarczający.
    >>Potem tylko trudno to spłacić.
    >
    >
    > Bajki. Np. ja mam limit calkowicie wystarczajacy i nie mam najmniejszego
    > problemu z jego splata.

    bo nie przeginasz z wydawaniem.
    inni przeginają.


    >
    >
    > Kto ma sie pilnowac? Chyba bank, wydajac karty, bo raczej nie zmusisz
    > do tego oszusta.
    Czyli co, wracamy do punktu wyjścia.
    Likwidujemy karty kredytowe, a wszystko on-line na bieżąco?
    Szczerze mówiąc, mnie by to mało ruszało, bo karty kredytowe mi są
    potrzebne dokładnie do niczego, a tylko kuszą, żeby ich użyć.
    Równie dobrze mogę się posługiwać kartą debetową, byleby jej
    funkcjonalność była taka sama jak kredytowej. Zresztą zwykle jest.

    >>b) albo nie mają na to kasy, jeżeli tak, to znaczy, że nie należało
    >>pewnych rzeczy kupować, skoro teraz nie można tego spłacić
    >
    >
    > Alez mozna. Tyle ze nie natychmiast.
    > Naprawde nie wiesz jak dzialaja kredyty?

    Hmm.
    Nie mam kasy - nie kupuję (bo mnie na to nie stać)
    mam kasę - kupuję
    Kredytu to jak mogę użyć, kupując dom , zastanowiłbym się, czy wziąłbym
    samochód na kredyt (może tak, gdyby ten samochód spowodował, że dzięki
    niemu mam możliwośc zwiększyć swoje dochody, w przeciwbym razie nie, bo
    mnie na niego nie stać, albo posuzkałbym tańszego samochodu).


    >
    >
    > Dziwne jakies rozumowania. Nigdy nie zdazylo Ci sie wydac polrocznych
    > zarobkow jednego dnia?
    tak. kupując mieszkanie.
    ale wziąłem normalny kredyt.

    > Czy to sa "duperele"? Nie wydaje mi sie. Czy
    > mozna to splacic w GP? Niekoniecznie, jesli ktos nie ma tyle
    > oszczednosci. Czy w ogole mozna to splacic? Naturalnie.

    Jeśli nie mam na tyle oszczędności, nie jest to wyjątkowa potrzeba /
    okazja, nie jest to sytuacja awaryjna to nie kupuję, bo to oznacza, że
    mnie na to nie stać.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1