-
Data: 2003-07-16 13:07:19
Temat: Re: priorytet [OT]
Od: "Jarosław Łysio" <j...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Marek Madej <m...@w...INTERIA.i-to.PL> napisał(a):
> Śmiem twierdzić, że priorytet to po prostu dawny list zwykły. A list
> zwykły jest zwany teraz ekonomicznym. A wszystko po to, żeby wprowadzić
> niezauważenie wyższe opłaty. To moja teoria...
Większość operatorów pocztowych na świecie stosuje kategoryzację przesyłek.
Podział taki w wielu krajach istnieje już ponad 10 lat. Zauważ, że koszt
szybszego opracowania i dostarczania przesyłek jest większy. Poza tym, skoro
jest wyższy standard - cena usługi jest wyższa.
> A dlaczego tak myślę? Ano
> dlatego, że dawniej poczta stawiała sobie za cel dostarczenie każdej
> wysłanej z "dużego miasta" przesyłki następnego dnia, najpóźniej na
> drugi dzień (tak było przynajmniej w Krakowie). A jak jest teraz?
Dawniej wcale listy nie "chodziły" tak szybko. Dopiero w fazie przygotowań
do wprowadzenia kategoryzacji znacznie poprawiono terminowość. Przygotowania
te trwały kilkanaście miesięcy, stąd wrażenie, że listy przed kategoryzacją
przychodziły z dnia na dzień.
Wprowadzając kategoryzację przesyłek Poczta założyła sobie cel, by co
najmniej 80 procent przesyłek priorytetowych nadanych do określonej godziny
będzie doręczanych adresatowi w następnym dniu roboczym po dniu nadania.
Regulacje Unii Europejskiej wskazują, że poczty powinny dostarczać
przynajmniej 80 procent przesyłek priorytetowych w terminie. Dla przykładu w
Belgii normy doręczenia przesyłek wynoszą 90% w terminie, we Francji 84%, w
Niemczech 80%, w Szwecji 85%, Hiszpanii 90%, a w Holandii 95% (przy znacznie
lepszej, tj. nowocześniejszej infrastrukturze pocztowej niż w Polsce).
Badania prowadzone przez samą Pocztę jak i przez niezależny od niej
Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty (URTiP) potwierdzają, iż Poczta
Polska realizuje ten cel.
Z ostatnich badań Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty wynika, że w
terminie doręczono 93,25% krajowych przesyłek priorytetowych (badanie
przeprowadzono z udziałem 94 respondentów, którzy wysłali 10 009 listów
kontrolnych).
Więcej o badaniach terminowości oraz o ich wynikach można przeczytać tutaj:
http://www.urtip.gov.pl/urtip/a/index.jsp?place=urti
p_submenu&news_cat_id=53
> 1. Kartka pocztowa wysłana w Krakowie na adres krakowski doszła po... 7
> dniach!!!
W każdym działającym systemie występują zakłócenia. Powody są różne. Czasem
winę ponosi czynnik ludzki, innym razem maszyna. W każdym razie takie
wypadki zdarzają się rzadko (w stosunku do liczby terminowo doreczanych
przesyłek). Faktem jest, iż przypadki nieterminowego doręczenia są bardziej
nagłaśniane niż doręczeń terminowych (których jak choćby wynka z badań jest
znacznie więcej).
Moim zdaniem nagałaśniane od czasu do czasu w mediach przypadki, że list
dotarł do kogoś po iluś tam latach też wcale nie mogą świadczyć o tym, że
Poczta jako całość funkcjonuje nieprawidłowo. To wszystko są przypadki
incydentalne.
> 2. List ekonomiczny wysłany w danym okręgu pocztowym (nie wiem, jak
> dużym) jest bez stemplowania i sortowania przewożony do siedziby okręgu,
> tam stemplowany i dopiero wysyłany. Nawet jak baca z Zakopanego wysyła
> list do kuzyna z Poronina, to przesyłka wędruje do Krakowa i z powrotem!
Obecnie w Polsce nie jest to powszechna praktyka. W każdym razie będzie. Po
to właśnie powstają nowoczesne sortownie, tzw. centra ekspedycyjno-
rozdzielcze. Koszt masowego sortowania listów jest znacznie mniejszy od
dzielenia ich w wielu miejscach. Dodatkowo w pełnizautomatyzowanych i
nowoczesnych centrach można zrobić to znacznie szybciej. Taki sposób
opracowywania przesyłek wdrożyło już wiele administracji pocztowych na
świecie. Kto dostaje listy np. z Niemiec widział z pewnością na datowniku
zamiast nazwy miejscowości napis "Briefzentrum xx".
> A, i kolejna sytuacja z życia - za zwrócenie uwagi na fakt, iż priorytet
> to po prostu wprowadzenie wyższych opłat, pracownica urzędu pocztowego
> została postraszona przez naczelniczkę konsekwencjami dyscyplinarnymi...
Trudno, żeby akceptowano działanie pracownika na szkodę własnej firmy.
Gdybyś był właścicielem sklepu a Twoja sprzedawczyni odradzałaby klientom
zakup danych towarów u Ciebie i mówiła im, że są za drogie, a np. w sklepie
obok są tańsze i lepsze, nie sądzę że byłbyś z tej pracownicy zadowolony.
Być może też postraszyłbyś ją konsekwencjami dyscyplinarnymi :-)
Pozdr.,
JŁ
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Następne wpisy z tego wątku
- 16.07.03 14:58 Piotr Wiraszka
Najnowsze wątki z tej grupy
- czy zablokują mi środki?
- Tak doi się "wisienkobiorców" Nie tylko w kasynach ;-)
- Zamykanie konta dziecka.
- Czy apka bankowa to gra komputerowa?
- Co nalezy do Cinkciarza, a co do Conotoxia ?
- jak tacy debile
- Konto wspólne w N26.
- Bank z archaicznym uwierzytelnianiem.
- Re: Akumulatorki...
- Usiłuję zapłacić za energetyzację...
- w Polsce jest kryzys
- mBank mKsiegowosc
- gotówkowe zjeby
- Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- Jutro to dziś...
Najnowsze wątki
- 2025-01-21 czy zablokują mi środki?
- 2025-01-09 Tak doi się "wisienkobiorców" Nie tylko w kasynach ;-)
- 2024-12-31 Zamykanie konta dziecka.
- 2024-12-31 Czy apka bankowa to gra komputerowa?
- 2024-12-23 Co nalezy do Cinkciarza, a co do Conotoxia ?
- 2024-12-21 jak tacy debile
- 2024-12-13 Konto wspólne w N26.
- 2024-12-09 Bank z archaicznym uwierzytelnianiem.
- 2024-12-04 Re: Akumulatorki...
- 2024-12-03 Usiłuję zapłacić za energetyzację...
- 2024-11-13 w Polsce jest kryzys
- 2024-11-12 mBank mKsiegowosc
- 2024-11-06 gotówkowe zjeby
- 2024-11-01 Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- 2024-11-01 Jutro to dziś...