sorden wrote:
> Adam Sito wrote:
>
>
>> Proponuję więc do strefy euro przyjąć USA, Japonię, Norwegię i Australię.
>> Chciałbym aby nasza gospodarka wyglądała tak biednie jak ich, a jakoś do
>> eurozony się nie spieszą...
>>
>
> Naprawde nie widzisz roznicy miedzy nasza waluta a np. USD ? Jesli nie to
> faktycznie - hit sezonu.
>
>
Bycie poza mechanizmem waluty pan-europejskiej ma jedna slodka zalete-
mozna sie wykaraskac z zadluzenia
panstwa poprzez nakrecenie inflacji. Prosze popatrzec na Wlk Brytanie:
ucieklismy tam z zadluzenia wojennego
w ten wlasnie sposob.
Ja jeszcze sam pamietam ze moglem, i omalo co tego nie zrobilem, kupic
niezly domek za 3 tys funtow w 1978r.
Kupilem z trudem piekny nowy dom 3-sypialniowy z garazem, duzo ziemi, we
wschodniej Anglii za niecale 22 tys funtow
w 1980r. Dom padl lupem zony No 1, neich sie cieszy ropucha bo wart jest
dzisiaj co najmniej 300 tys funtow.
Rzad Wlk Brytanii juz od dawna spelnial kryteria Maastricht ale sie do
euro nie pali jakos. Niemiaszki, Wlosi i Hiszpanie-
czyli narodki pracowicie wypukujace dla nas samochody u siebie, coraz
glosniej nam z tego powodu zlorzecza.
A to dlatego, ze dyskretnie zaaranzowany spadek wartosci funta bije ich
coraz mocniej po kieszeni. Obecne szalencze wprost
rzucanie gorami pieniadza w strone upadajacych bankow takze gorszy mocno
Niemcow ale nam tutaj raczej nie przeszkadza.
No coz, stateczne Szkopki straca na tym intersie gdy my tanczac i
hulajac wyjdziemy z recesji obronna reka.

fatso