buraxta in news:fttr2o$mc1$1@news.onet.pl
> 1634Racine wrote:
>> W konsekwencji: w Grecji, gdy rolnik potrzebuje kapitalu na hodowle
>> oliwek ( czy czegos tam), to nie ma mowy by trafil (prawie) tylko na
>> bank z > 50% udzialem np. hiszpanskim , albo w ogole juz tylko
>> hiszpanskim, ktory to bank w oczywisty sposob i natychmiast _nie_ da
>> kredytu bo ochroni swojego hiszpanskiego rolnika od oliwek :)
> Moim zdaniem bank, czy to hiszpański, czy grecki, ma zarabiać... A nie
> dawać zarobić hiszpańskim plantatorom oliwek - no chyba, że to oni
> posiadają kontrolę nad bankiem :)

mniej wiecej wczules sie w klimat zaleznosci miedzy finansami, a polityka, a
grupami interesow, a tym samym wczules sie w sens mojego pytania :)
Oczywiscie, ze nie chodzi mi o idealizm, chodzi mi o realizm:
za wysoce mozliwy uwazam uklad "podstolny" hiszpanskich plantatorow oliwek
z bankowym kapitalem hiszpanskim w Grecji, czyli "wycinanie" plantatorow
greckich; ale to w sumie malo mozliwe, ci pojda do banku greckiego, bo takie
sa w owych okolo 60%!.

(Grecja, Hiszpania - to tutaj oczywisty skrot myslowy -> nadal aktualne wiec
moje pytanie o filozofie sprzedazy sektora bankowego, czyli ILE SREDNIO
PROCENT sektora bankowego powinno zostac w krajowych rekach, by chronic
gospodarke krajowa)