Fidelio wrote:

> No niestety, to się często tak kończy ze stopami, kiedy jak to mówią
> występuje chwilowy ruch powrotny czy też tzw. czyszczenie stopów ;-) a
> potem w górę. Z tego też powodu, żeby się nie wyleszczyć czasem lepiej
> jest nie mieć stopów.(wiem herezja, ale tak mi mówi doświadczenie ;-)

W ogóle od jakiegoś czasu odnoszę wrażenie, że właściwe ustawianie stopów to
zupełnie priorytetowa umiejętność. A to ciekawe, bo większość książek
skupia się na momencie otwierania pozycji tj. szukania odpowiednich
formacji i sygnałów, a o zamykaniu pozycji wspominają niewiele. Spotkałem
się tylko właściwie z kilkoma prostymi metodami - kroczący stop w
odległości wynikłej ze zmienności (coś jak Bollinger), ustawianie stopu
poniżej silnego wsparcia, ew. wyjście na z góry założonym poziomie take
profit (to już dla mnie kompletna abstrakcja, skąd taki poziom wziąć).
Niestety żadna z tych metod nie przypadła mi do gustu, bo dla większości
akcji, które kupowałem takie stopy wydawały mi się wbrew logice i staram
się ustawiać bardziej intuicyjnie, co jak widać także nie działa ;)