k...@o...pl pisze:
>>> gdyby KNF nakazała oznakowac placowki franczyzowe znakiem graficznym
>>> np. g w kółeczku (cos podobnego do znaczku oryginal lub copyright) to
>>> klient by wiedział ze widzi wlasnie 'g... a nie bank' - ale obecnie
>>> klient nie jest w stanie rozróżnić lepszych i gorszych placówek bankowych
>
>> A ich pracownikom nosic na reku opaske z 2 trojkatami ;).
>
> zupełnie sensowna propozycja :)
>
>> Zadaniem KNF jest dbanie o bezpieczenstwo depozytow,
>> a nie wtracanie sie w takie rzeczy.
>
> kolega chyba nie słyszał o takim środku stylistycznym jak ironia :)
>

Franczyzy to problem.
powinno byc jasno okreslone jakie operacje moga byc w danej placowce - i
nie wiem, czy jednak to nie jest temat do KNF.
Zawiera sie umowe z bankiem w danej placowce, a potem okazuje sie, ze
ona nie jest w stanie jej w pelni realizowac.

Kiedys czytalem wpisy jakiejs kobiety z nieduzej miejscowosci, ktora
zalozyla tam konto w Polbanku, a potem, gdy zepsul sie na dluzej
bankomat, nie miala mozliwosci wyplacania pieniedzy w miejscu
zamieszkania, bo franczyza byla bezkasowa (ale wplaty jakos moga
przyjmowac... nie uprzedzajac, ze u nich mozna pieniadze wylacznie wplacic)

Tak wiec wprowadzenia jakiegos oznaczenia, wiszacego w banku,
okreslajacego, jakie operacje leza poza zasiegiem oddzialu, jest jak
najbardziej sensowne.