eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankixero/skan dowodu osobistego w imię czego?Re: xero/skan dowodu osobistego w imię czego?
  • Data: 2019-05-07 21:01:41
    Temat: Re: xero/skan dowodu osobistego w imię czego?
    Od: s...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu wtorek, 7 maja 2019 12:01:47 UTC-5 użytkownik Kris napisał:
    > W dniu wtorek, 7 maja 2019 18:25:21 UTC+2 użytkownik s...@g...com napisał:
    >
    > > Ja to widze inaczej.
    > > Skanuja bo tak jest latwiej dla nich. DLA NICH.
    > >
    > > Alternatywa:
    > > Okazanie dokumentu w placowce. OKAZANIE.
    > > I pisemne oswiadczenie pracownika tej organizacji ze dowod numer taki a taki
    widzial, twarz sie zgadzala,
    >
    > Mniej więcej to samo oświadcza teraz na kopi pisząc "za zgodność z oryginałem"

    No w sumie tak. Ale my chcemy zeby kopii nie bylo :)

    > > podpis tez.
    >
    > Ano własnie podpis
    > Podpis się nie ma z czym zgadzać
    > Podpis ma być podpisem tej osoby która podpisywała
    > Jak zły człowiek sfałszuje Twój podpis to problem ma bank a nie Ty
    > Znaczy Ty tez masz pewien problem bo musisz wyjaśnić ze nie Ty podpisałeś
    >

    Ale to dziala w obie strony. Zobacz. Idziesz jako ty do banku i podpisujesz sie
    koslawo. Bierzesz kredyt. A potem mowisz ze to nie ty.
    I przed sadem (czy tam u grafologa) podpisujesz sie jak ty.
    I co? I zonk...

    > > Takie oswiadczenie w akta. To jest rownoznaczne ze skanem dowodu.
    >
    > Skan dowodu, jego posiadaanie czy jego brak, to czy byleś w placówce Ty czy zły
    człowiek się pod Ciebie podszył nie ma znaczenia. Ważne kto PODPISYWAŁ umowę. Jak nie
    Ty to nie Ty masz problem a bank ma. Ale to nie jest wielki problem dla Ciebie i dość
    łatwy do odkręcenia
    > I tak w miarę dobrze to funkcjonuje że masowo ci co zły człowiek się pod nich
    podszył kłopotów nie mają
    > Oczywiście jakieś pojedyncze wypadki zaraz tu ktoś podlinkuje.

    No wlasnie, roznie moze byc. Bank ryzykuje bo to biznes. I daje kredyt temu co
    przyszedl. Jego strata.

    Ale my tu gadamy jak zrobic zeby Kowalski nie mial problemu z powodu osob trzecich.
    Kij tam z kasa banku. Wiedzial co robi. Ale Kowalski siedzial w domu i piwo pil przed
    tv. Wiec trza zrobic tak aby nie mial klopotu.

    > To jak z komornikami- miliony egzekucji robią, kupę kasy odzyskują ale jak jest
    dyskusja to zaraz pada że ciągnik sąsiadowi pod Mławą zabrali.
    > Bo ponoć nieprawnie zabrali. Ale to jakiś promil w ilości egzekucji
    > I szkoda naprawiona a nieuczciwy asesor ukarany ponoć
    >

    Ale zrobili zgodnie z prawem. I cala banda ludzi z grupy prawniczej pitolila ze tak
    to juz jest i trza z tym zyc.
    Nie, nie. Tak nie chcemy. Ten promil o jakim wspominasz to o caly promil za duzo bo
    to ze to nie jest procent albo 50% to nie zasluga systemu tylko jego czlonkow.
    A to nie dobrze. Bo robaczywek sprawnei sie nie pozbywaja. Nawet jak ich duzo nie ma
    a sytuacja jasna.

    > > Tyle ze wtedy mamy nie tylko bat na pracownika ze wały kreci ale i smrod dla
    instytucji ze na to pozwala.
    > I myślę ze instytucja aby ograniczyć ilość wałów oprócz oświadczenia wymaga jeszcze
    skanu dowodu
    > A organa państwowe to popierają pozwalając w odpowiednich przepisach na pobieranie
    takich skanów przez banki
    > >
    > > Bo klient w sadzie powie: Wysoki sadzie, mnie tam nie bylo. Oni sobie to
    oswiadczenie z sufitu wzieli.
    >
    > Normalny sąd by zapytał czy podpisy na umowie sa klienta czy nie?
    >

    Patrz pare punktow wyzej, Przyszedl ludek i nagryzmolil i sie potem wypiera.
    Grafolog mowi ze to nie podpis ludka. Sad sadem. My tu o potencjalnym rozwiazaniu
    dumamy :)

    > > Aktualnie jak takie cos powie to sad moze zakwestionowac bo skan jednak jakims
    cudem maja, i zdjecie sie zgadza.
    >
    > Najważniejsza jednak jest umowa i podpisy na niej

    A co jak zlodziej sie podpisal bardzo podobnie?

    Dla mnie grafologia to taka nauka jak homeopatia. Czasem dziala, czasem nie.
    Czasem nawet jest tak ze jak podpis zbyt dokladny to tez zle (jakis podpis chyba
    lincolna czy roosvelta byl zbyt podobny na jednym z dokumentow do podpisu na jakims
    liscie).

    Podpis tez sliska sprawa...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1