środa, 26 kwietnia 2023 o 21:57:32 UTC+2 PiteR napisał(a):
> in <news:8204ed72-ef6c-4045...@googlegroups.com>
> user Dawid Rutkowski pisze tak:
> > No pacz pan, a nawet pisu nie mają ani wojny za miedzą.
> > Hmm, samochody żon, no ale jak to właściwie ma być?
> > Taki "samochód żony" to np. mini?
> Co ty :) Aygo, Yaris, Jazz, Corsa, Juke, Panda, Kaszka

No mini to raczej o wielkość chodziło. Sam mini jako mini pewnie za drogi.
Choć z drugiej strony zapewne takie "samochody żon" wożą o wiele więcej
niż "samochody mężów" - a te pewnie większe, więc czemu tych nie sprzedają?
Muszą mieć na wyjazdy?
PKSu ani kolei w UK nie ma?

> > A oni dalej sami jeżdżą samochodami?
> oni na autobus.

Tu też zawsze warto zapytać, jak daleko mają do roboty.
Chociaż czasem odległość autobusem może być sporo większa niż samochodem.
A metra tam nie macie?
W Londku Zdroju to wszędzie jest, nawet pod lotniskiem przejeżdża (w Lizbonie do dziś
żałuję,
że nie pojechałem metrem na lotnisko - jak przylecieliśmy, to jeszcze stały płoty
wokół wyjść z podziemi
przy terminalu, i jak jechaliśmy sobie tą linią, co to na lotnisko miała niedługo
dojeżdżać - nawet
takie nieśmiałe plakaty wisiały, że będzie, ale bez terminu - to wyrzucali z pociągu
ludzi
na stacji - chyba przy dworcu wschodnim - choć pociąg jechał sobie dalej - a jak po 2
tygodniach
wracaliśmy, to nawet znów tam pojechaliśmy, ale nie zwróciłem uwagi, że już nie
wyganiają,
no i zamiast metrem pojechaliśmy na lotnisko taksówką - nawet nam boy wyniósł
walizki,
a to ten sam hotel, co wcześniej z nim z grupą byliśmy, wtedy o boyach zapomnij,
pochowali się,
no ale ten też nie skorzystał, bo tak mnie zaskoczył, że nie dostał napiwku ;)
w DC plany ogromne że w 2050 też tak będzie...

> > To kto robi zakupy i wozi dzieci?
> > Czy jednak im "duży" zostawiają (byle nie "mormona" z wazonikami
> > do kwiatków)?
> tak

No i jeszcze pytani, który z tych samochodów na kredyt?
I który więcej pali - a jak tam ceny gasoliny i kolejki na stacjach?

> > Czy jednak brexit ssie?
> ubrania, buty wróciły ale żywność znika
> morliny, tymbark, pudliszki jeszcze sie trzymaja w ASDA
> ale piwo robi sie nieopłacalne do importu.

Będzie jak we wojne.

> > Może zlożą wniosek o przyjęcie do unii?
> Nie złożą
> Spawdzili juz obie opcje. Tak i tak źle.
> Problem siedzi w nich.

I w tym, że nie ma już gdzie zakładać imperium.

> Zarobki za to rosną bo konkurencji nie przybywa.

No i wszystko jasne - jak zarobki rosną, to i ceny rosną, przyroda nie znosi próżni.